-
[MENTION=3821]marek230482[/MENTION]
Nie ma aut niezniszczalnych o czym pisalem juz w pierwszym poscie ;) Kazde jak sie je nieodpowiednio uzytkuje i sie o nie nie dba to jest do zajechania. Chodzi mi o zwykla eksploatacje i jej koszty. Auto ma cieszyc z jazdy i generalnie z uzytkowania, szczegolnie takie jak wlasnie Alfa ale pakowanie w nie co roku wszystkich oszczednosci to mija sie dla mnie z celem. Wybaczcie ale takie jest moje zdanie i jego nie zmienie zeby nie wiem co :)
Chce po prostu wiedziec jak jest naprawde z uzytkowaniem ww. modelu o ktorym zalozylem temat. Nie interesuja mnie obiegowe opinie zazdrosnikow czy tez fanow innych marek pojazdow ktorzy pisza tylko po to zeby dosrac innym i wykazac ze ich marka jest najlepsza. Nie o to chodzi. Po to zalozylem tutaj konto i ten temat zeby spytac sie faktycznych uzytkownikow, milosnikow i specjalistow od tych aut bo chyba tacy tutaj w sporej ilosci sa... To tak na zasadzie - jestem chory to ide do lekarza a nie do jakiegos znachora lub innego domoroslego medyka, cieknie mi rura w domu to wolam hydraulika a nie Mietka zza sciany co nie ma o tym pojecia i jak spierdzieli cos to narzekam ze produkuja badziewie albo ktos polozyl zle rury itd.
Chce dokonac dobrego i swiadomego wyboru autka ktore bedzie mnie cieszyc (ze wszystkimi konsekwencjami). No chyba ze chcesz zebym kupil sobie Alfe bez wiedzy o niej (jej wadach i zaletach) a pozniej w razie jakichs problemow z samochodem pisal na roznych forach jakie to badziewie itd powtarzajac obiegowe opinie. Znam sporo ludzi ktorzy kupuja auta bo cos tam im sie wydaje, cos tam slyszeli itd. a pozniej jecza na necie jaki to badziew tak naprawde nie potrafiac danego auta uzytkowac tak jak powinno byc uzytkowane. I stad sie rodza stereotypy, czesto gesto klamliwe. No i takie "zielone" w temacie ludki jak ja czytaja to i rezygnuja z zakupu albo podaja dalej informacje. Przeciez nie o to chodzi prawda?
Tak wiec szanowny Panie mi chodzi o rzetelna pomoc bo jestem zielony w tym temacie. Naczytalem sie sporo z roznych zrodel, niektore opinie sa sprzeczne i chce to po prostu zweryfikowac bo jak wiadomo papier wszystko przyjmie a kazdy nawet najwiekszy matol moze pisac w necie co chce (no prawie co chce) i wszelkie informacje trzeba weryfikowac bo takich czasow dozylismy niestety. Od tego sa wlasnie takie fora jak to. Nie chcesz to nie pomagaj, ale daruj sobie takie wpisy jak wyzej bo jest to marna prowokacja. Do klotni jest pelno innych miejsc :(
-
Szczerze nie chce mi się tego wszystkiego czytać :sarcastic:
Napiszę tylko że alfa nie należy do wytrzymałych. Jeżeli chcesz woła roboczego to kup sobie T4 i nie marudź. Starsze alfy jak nie omijasz chorobliwie dziur i nie przejeżdżasz powoli torowisk to będą się 2-3x szybciej zużywać niż konkurencja. Ale jeżeli masz trochę rozumu w głowie i nie traktujesz auta jak służbowego (jeżdżąc ostrożnie) to nie będzie się psuć bardziej niż konkurencja. Po prostu. Te auta nie nadają się do latania na kostkach brukowych, dziurach i studzienkach. Takie drogi trzeba pokonywać slalomem i czterdziestką.
-
1k co roku to nie duzo ale sorki wymiana oleju, filtrow, drobne naprawy to tysiac pojdzie jak nic - ale remont zawiaski co roku to nie jest wydatek 1k :( Gdybym zarabial 4 - 5 k miesiecznie na reke to by mnie to pierdzielilo ale tak niestety nie jest :(
Wiem ze kazdy nowy diesel ma klapy wirowe. Tyle ze akurat w niektorych modelach sa one wyjatkowo nietrwale i lubia wpadac do silnika. W necie znalazlem informacje o tym ze jednym z tych silnikow, ktore lubia miec z nimi klopoty to jest wlasnie 1.9 JTDm 150 KM tyle ze chyba sa to te silniki po 2006 albo 2007 roku. Podobno w pozniejszych wersjach poradzili sobie z tym problemem :)
-
Ja mam CW od lutego 2015 i nic się jakoś szczególnie nie psuje, na dzień dobry to standardowo rozrząd, oleje, filty... zapobiegawczo "pozbylem" się EGRa, z pierdołkami typu nie działające światło stop czy nawet podpora wału poradziłem sobie sam. Górne wahacze też mi wymienili na stacji diagnostycznej na jakieś gówniane i po 15000 km nie mają luzów co potwierdził ostatnio diagnosta. A więc, jeśli masz nawet niewielkie pojęcie o majsterkowanie to przy pomocy tego forum poradzidz sobie z większością napraw. Mój CW jest z grudnia 2004 i nie ma klap wirowych, gdzieś czytałem że w silniku 937A5.000 wprowadzili kolektor z klapami pod koniec 2005r. A jeszcze co do tych górnych wahaczy, to wymiana tego jest tak prosta jak zamówienie piwa w knajpie. Sam sobie poradzisz na parkingu przed blokiem. Na prawdę większość usterek, które dotykają alfy to tak naprawdę drobnostki łatwe do ogarnięcia samemu
-
[MENTION=3821]marek230482[/MENTION]
No wlasnie wiem ze zawiaska w Alfie to najslabszy punkt :) Chodzi mi tylko o realne jej zuzycie. Jezdze uwaznie, raczej po dobrych drogach, dziury staram sie omijac i o autko dbam. Czasami zdarza mi sie wjechac w dziure jak kazdemu szczegolnie gdy nie ma wyboru, tyle ze to jest Crosswagon a wiec wersja terenowa wiec niby ma byc stworzona do jazdy rowniez w terenie a tak jak ktos mi wyzej napisal ze trzeba zawiaske robic po 15 - 20 tys. kilosow to sorki ale dla mnie to jest porazka. Stad moje pytania i watpliwosci bo to nie kosztuje 500 czy 1 k zeta :(
Gdybym chcial wola roboczego to nie zawracalbym sobie i wam glowy ;)
-
Joxer, nie demonizuj tak tego zawieszenia. :) Przednie jest zdaje się takie same jak w zwykłej 156, czyli TRW kupisz za 1100-1200zł. Są przypadki, że komuś jakiś wahacz klęknął po 10 tys. km, ale z reguły wytrzymują o wiele dłużej. Wymieniłem u siebie komplet i po 80 tys. km delikatnego luzu dostał jeden górny wahacz, wymieniłem go znów na TRW i auto pewnie śmiga dalej na tym samym zawieszeniu (sprzedałem, ale jak rozmawiałem niedawno z nowym właścicielem, to nic nowego w tym temacie się nie wydarzyło).
Na Twoim miejscy bardziej zwróciłbym uwagę na stan progów i podłogi oraz napęd.
-
Kalkulujesz to jakbyś myślał że na psucie i koszty auta da się grafik ułożyć. A nas pytasz czy ktoś nie z kseruje Ci tego grafiku :sarcastic: Jak będziesz miał pecha to i pastuch TDI Cię pogrąży finansowo. Po pierwszym remoncie nauczysz się nie jeździć po studzienkach, zwalniać do 20km/h na dziurawych przejazdach kolejowych i jechać 40km/h po dziurawych drogach oraz kocich łbach. Wtedy zawias wytrzyma tyle co w "niemcach". Choć z tego co mnie słuchy dochodzą to takie a4 to wcale wesoło nie ma.
Tu pytasz z dwóch powodów.
1. I tak kupisz ale szukasz pocieszenia :sarcastic:
2. I tak nie kupisz więc szukasz dziury w całym :sarcastic:
- - - Updated - - -
Ja tam wolę na żółwika po dziurach jechać niż jeździć jakimś trolem :) i jeszcze nie było tak żebym dwa razy tą samą część wymieniał (a miałem i mam nie jedną alfę)
-
Nie wiem, ja śmigam po dziurach ile wlezie i nic mi nie puka po ponad roku do wymiany (TRW), więc tak tragicznie chyba z tym zawiasem nie jest.
-
Pewnie że nie jest tak źle z zawiasem, mi wsadzili jakieś gówniane wahacze za70zl i od 15000 jest ok. A jeżdżę głównie po mieście.... krawężniki, studzienki.
-
Dobra - kwestie zawiasek mamy juz za soba - dobre czesci, nie zaliczanie zbyt wielu dziur i mozna smigac ;)
Sorki ze tak dopytuje sie o to zawieszenie bo jak mi na poczatku dwoch uzytkownikow forum wyskoczylo z trwaloscia zawieszenia rzedu 15 - 20 tys. km (pozniej do wymiany) to troche mnie to zaskoczylo bo to jest rok - poltorej jazdy a koszty wymiany sa spore szczegolnie ze na to trzeba dobrych czesci :)
Z moich obaw co do zaprezentowanej w ogloszeniu Alfy pozostał ten cholerny kolektor ssacy i klapy wirowe. Bo autko jest z 2005 roku - silnik 937A5.000 wiec moze to dziadostwo miec ;) Bo o ile pamietam to te silniki badziewia w stylu filtra czastek stalych nie maja ;)
Reszta do sprawdzenia przez diagnoste na stacji wedlug instrukcji otrzymanej tutaj na forum ;)
Wiem ze odpada mi wymiana rozrzadu w tym autku bo zostalo to juz zrobione w tamtym roku we Włoszech przy przebiegu 161 tys. km. (licznik w samochodzie wskazuje 173 tys. wiec nie wiem czemu facet w ogloszeniu napisal 187 tys. ;) ). W kazdym razie tak pokazuje faktura na ktorej wpisany jest VIN auta ;)