Napisał
tomaz
Zagotowałem płyn, pedał wpadł w podłogę. Klocki były całe (Ferodo DS), ale płyn miał być nowy, a okazało się, że nie wymienili. Natomiast na pętli Bieszczadzkiej udało mi się zjarać klocki (już tylko Ferodo Premier, niestety nie dają rady po ostrej jeździe), a że miałem już RBF600, to płyn OK :)
Tak czy inaczej, cywilne zastosowanie cywilnym, a jednak jeśli wypadnie w duży upał kilka hamowań na autostradzie z 200+ do 80 (wiadomo jak jest) to zawsze wolę mieć tego RBF600 zalanego - jak to określiłeś 166 to jednak ciężka krowa. Dzięki za info o RBF660 - nie wiedziałem, chyba przeleję go 600, bo mi jeszcze została.