nie chciałem sprzedawac przez kilka miesiecy i odbyc kilkunastu czy wiecej jazd/i tylko odbierac telefonow(brak czasu mlyn w pracy i domu),placic kolejnego oc a poza tym z zewnatrz zeby ladnie wygladala trzeba bylo włożyć z 1.5 tys na lakiernika (oba zderzaki, prog i otarcie lakieru na nadkolu).aha, jeszcze byl czas na wymiane rozrzadu (mial 6 lat 70tys km) I chrom oblazil mocno ze scudetto
inna sprawa ze zglosil sie do mnie alfaholik z ogloszenia jakie wystawilem zanim zaczalem ja dopieszczac(wymiana sanek, usuniecie wgniotek na dachu) i nie wypadalo mi podnosic ceny
temat zamkniety i swiety spokoj, to tez ma wartosc. a poza tym kupil ja ktos kto widac ze kocha alfy, dopieszcza moja byla i to tez jest fajne. ostatnio nawet sie z nim spotkalem i pogladalem efekt po wizycie u lakiernika.mam sentyment do tego auta, pierwsza moja alfa i dobrze mi sluzyla przez wiele lat.