-
Miałem ten sam problem i doskonale Cię rozumiem. Kolega Marek jak widać jeszcze się pewnie z tym nie mierzył i struga jarząbka.
U mnie grzanie na niewiele się zdało. Wyciąłem środki tych prowadnic i wtedy udało się je wybić. Odrdzewiacz też mi nie pomagał, ale może za krótko działał. Gdyby spsikać konkretnie i zostawić na noc, może będzie łatwiej.
-
Odrdzewiacz niewiele da na aluminium w tym przypadku. Ja robie tak że wycinam środek jak najbliżej zewnętrznego zacisku, potem dobry wybijak i po problemie
-
Czesciej trzeba tam zagladac i mysle ze nie bedzie z tym problemu.W 166 nigdy nie mialem problemu z wybiciem tych bolcy, a wczoraj w 159 dwa nie chcialy puscic.Dobry wybijak to podstawy jak pisal kolega wyzej.
-
Miałem to samo. Niestety skończyło sie na demontażu zacisku, wycięciu szpilek kątówka, a później twardym wybijakiem resztki szpilek która była zapieczona.
-
Bierzesz młotowiertarkę, ustawiasz na sam udar i po 5 sekundach trzpienie masz wolne. Najlepszy sposób jaki znalazłem.
-
I bierzesz setke wódki żeby ci sie ręce nie trzęsły. Tylko że jak trafisz w zacisk może ci pęknąć
-
Bez przesady, jeśli masz niewielką młotowiertarkę to jej udar jest na tyle mały, że nawet jak delikatnie przeskoczy ci na zacisk to nic się nie stanie. Tu częstotliwość jest ważniejsza niż moc udaru. Po drugie wybijanie wybijakiem jest kompletnie nieskuteczne, bo przykładasz zbyt dużą siłę, a sworznie trudniej wybić z otworu od strony samochodu. Mi młotowiertarką wybicie sworznia zajęło jakąś sekundę, więc ciężko coś uszkodzić.
-
Młotowiertarka to może być dobry pomysł, niedługo będę robił wymianę to się przygotuję i pożyczę trochę narzędzi. Ostatnim razem wyciąłem w środku i resztki jakoś wybijakiem poszły.
-
Tradycyjne sposoby zawiodły. Wyciąłem trzpienie wewnątrz, wybiłem zewnętrzne kawałki bez problemu, ale wewnętrzne wspawane na amen. Zdemontowałem zacisk i jedzie jutro do tokarza na wiertarkę stołową.
-
U mnie było to samo, nie dało rady wybić trzpieni, wyginały się a wyjść nie chciały. Skończyło się na przecięciu delikwentów i wyciąganiu po kawałku. Największy problem, z tego co mi się wydaje, stanowią tulejki sprężynowe na końcach. Jak to się zapiecze w gnieździe to na amen, żaden penetrator nie pomoże.