Jeśli to dzieje się nagle - stawiam na sondę lambda - niekoniecznie uszkodzoną, lecz reagującą na nieprawidłowy skład mieszanki, przypuszczalnie wywołany zanieczyszczonym lub uszkodzonym przepływomierzem - poważnych awarii bym się nie doszukiwał.
Printable View
Jeśli to dzieje się nagle - stawiam na sondę lambda - niekoniecznie uszkodzoną, lecz reagującą na nieprawidłowy skład mieszanki, przypuszczalnie wywołany zanieczyszczonym lub uszkodzonym przepływomierzem - poważnych awarii bym się nie doszukiwał.
andrew, no właśnie o to chodzi, że gdyby spalanie następowało poza cylindrem, to byłyby strzały, o których nic niepowiedziano. Nawet w takich przypadkach, przy szczelnym wydechu - wszysko idzie przez tłumik końcowy bez dymu pod silnikiem.
No chyba, że się rozczelni.....może się mylę.
---------- Post dodany o godzinie 21:47 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 21:42 ----------
komando.......sonda nie bada składu mieszanki ....tylko spalin, przed i za katalizatorem, tak czytałem.
Co prawda skład mieszanki ma wpływ na skłas spalin, ale dym z kolektora?
Kiedyś wpychało się kawałek szmaty lub ziemniak do wydechu, by skutecznie unieruchomić samochód...stare dzieje =)
wipi to ty czytaj, bo przed twoją wypowiedzią o 800 km nikt nie mówił.
A gdzie ty masz wipi w AR 155 sondę lambda za katalizatorem?
Obstawiam czujnik położenia wału. Ostatnio urwał mi się pasek klinowy (i coś tam narozrabiał) i właśnie były jakieś problemy z tym czujnikiem.