Ja bym malował chyba ze zwisa ci stan używek. Bo te będą obite na pewno. I fakturę za robotę przedstawisz ubezpieczycielowi.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Printable View
Ja bym malował chyba ze zwisa ci stan używek. Bo te będą obite na pewno. I fakturę za robotę przedstawisz ubezpieczycielowi.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Też bym malował. Dobry blacharz ładnie wyciągnie, szpachlą będą liźnięte. Lakiernik zrobi swoje i po kłopocie. Jednak muszą zrobić to profesjonaliści.
I LUDZISKA auto na nowo polakierowane znów pięknie wygląda. Skończmy z MITEM że malowane to od razu złom i auto z pięciu kawałków. To już nie te czasy...
Przerabiałem podobny temat tylko, że z innym kolorem. Nie wiem jak z czarnym ale z brązem okazało się, że bardzo ciężko jest dopasować odcień. Używane drzwi od auta z tego samego rocznika różniły się znacznie odcieniem. Z malowaniem też był problem - farbę dorabiano mi w trzech zakładach, za każdym razem przed malowaniem znajomy lakiernik robił próbę koloru i porównywaliśmy odcień później korekta koloru w zakładzie i tak kilka razy a i tak nie obyło się bez cieniowania. Tak więc moim zdaniem malować stare drzwi.
Masz szkodę z OC sprawcy, więc ubezpieczyciel powinien wycenić szkodę w oparciu o części nowe i oryginalne (o ile te elementy nie były już wcześniej naprawiane). Ta szkoda powinna być oszacowana na około 5 tys. zł (wymiana drzwi i cieniowanie sąsiadujących elementów). Widzę tu sporo zwolenników szpachli, ja jednak odradzam takie rozwiązanie. Po pierwsze, przy ewentualnej odsprzedaży auta możesz stracić nawet 20% wartości auta z powodu niefachowych napraw (technologia napraw nie przewiduje nakładania szpachli przy takich uszkodzeniach). Po drugie, ewentualna kolejna szkoda spowoduje, zastosowanie korekty ujemnej do wartości uszkodzonych części. Rzeczoznawca w takim przypadku zrobi wycenę w oparciu o tanie zamienniki. Najrozsądniejszym rozwiązaniem - przynajmniej moim zdaniem - jest więc wymiana drzwi z ewentualnym lakierowaniem (jeśli będą różnice w odcieniu lakieru).
Tak jak pisałem w aucie 2letnim można cudować, tu autko leciwe malowanie reszta kasy z ubezpieczenia do kieszeni. Przy sprzedawaniu auta nasto letniego i tak nie będzie to jedyna 159 z kilogramem szpachli na garbie. Zrobić fotki żeby kupujący nie myślał że TIR to rozjechał i cieszyć się kasą która zostanie.
Ciekawa dyskusja sie wywiązała. Widać, że każdy ma odmienne podejście do tematu. Aby podsumować temat to czekam na wycene. Nie chce szpachli i dodatkowej roboty z prostowaniem. Obawiam się, że nie znajde takiego blacharza który to wyprowadzi wg krzywizn jakie posiadają drzwi. Drzwi wymienie na nowe lub używane. Na alledrogo jest sprzedawca majacy oryginalne w atrakcyjnych cenach. Np przod za niecale 500zl i tyl za 400zl. Dam do polakierowania za 1500zl z cieniowaniem i przekladka wnętrzności. Suma wyjdzie ok 2500zl. Jesli tyle dostane z wyceny to tak zrobie. Jesli ubezpieczyciel zacznie kombinować to oddam do ASO na bezgotowkowa naprawę. Z tego co szukałem to nie ma do kupienia drzwi w zamienniku. Wiecie jakie są koszta takich drzwi w ASO? Zadzwonie z ciekawości....
Wysłane z mojego HUAWEI RIO-L01 przy użyciu Tapatalka
Aktualne ceny części w ASO,
Drzwi przód: 3200zł
Drzwi tył: 2682zł
Czas oczekiwania to 3 dni.
Pięknie :-)
Wysłane z mojego HUAWEI RIO-L01 przy użyciu Tapatalka