Napisał
bugalon
Słuchajcie, wszyscy wiemy jak wygląda rynek uzywek. Jedno jest pewne ALD rowniez takim wynajmem ryzykuje (to jest normalna sprawa). Prawda jest taka, ze za caly okres uzytkowania (nie liczac paliwa) zaplace do ALD łącznie 42k. Tylko to co zapłacę mało ma wspólnego z samą utratą wartości auta, bo w tej kasie jest ubezpieczenie, opony, serwisy, rejestracja i inne tego typu badziewia. Zgodnie z szacunkami które od nich mam, same raty leasingowe bez części serwisowej i ubezpieczen (bo to zaznaczaja na kwitach) kosztowac mnie będą nieco ponad 33k brutto. Więc przy założeniu, że ALD auto kupiło za 127 (prawie), to jego realna wartosc według sugerowanej wyliczanki to około 96k. Ja mogę ją odkupić za 109 :) Nie sądzę, żeby cena zakupu auta od serwisu przez ALD była inna niż to co w rzeczywistosci mam w umowie leasingowej. Jedno jest pewne ALD na tym nie straci - przeciez po to robią ten biznes zeby na nim zarobic. Nie zmienia to jednak faktu ze to ile zarobią wyliczają na podstawie swoich szacunkow i estymacji a to co Wam podałem w liczbach które mam na talerzu jest zdecydowanie bardziej miarodajne niż jałowa dyskusja "nikt nie wie" albo "nie wiadomo - zobaczymy za kilka lat". Tu jest konkret z kwitu i przynajmniej na nim widac jakie konkretne zalozenia przyjmuje leasingodawca :)