Jeśli ze zdjęć handlarza widać, że każda szpara z przodu, począwszy od połączeń lampy ze zderzakiem i maską, bo błotniki z drzwiami jest inna, to wiedz, że coś się dzieje...:) śmierdzi ulepem z kilometra.
Printable View
Jeśli ze zdjęć handlarza widać, że każda szpara z przodu, począwszy od połączeń lampy ze zderzakiem i maską, bo błotniki z drzwiami jest inna, to wiedz, że coś się dzieje...:) śmierdzi ulepem z kilometra.
Rzeczywiście coś jest na rzeczy... odpuszczam, dzięki za zainteresowaniei i odpowiedzi, może komuś też pomoże.
Mechanicznie może jest dobra, ale wygląd zewnętrzny jest odpychający. Jak można tak zapuścić samochód... wtf
e tam teraz to auto jest za 40 k :D skromna przebitka :D
Przecież było Wam za tanio. To macie lepszą cenę.
Jest konkurencja dla bialej, czarna z busso w gazie, za dwie dyszki.
Szpary w pasowaniach karoserii to szczegół, kratki w kolorze nadwozia też. Decydujące znaczenia ma stan silnika i skrzyni biegów- remonty tych elementów potrafią kosztować. Istotna jest również obecność korozji w nadwoziu. Sprzedający albo się połapał że za tanio, albo usiłuje sprawić wrażenie że ma auto w doskonałym stanie technicznym. Znając życie, stawiałbym jednak na to drugie.
Pamiętam każdą GT V6, która pojawiła się w tym roku na sprzedaż. Czarną w gazie też. Samochód miesiąc temu był wystawiony przez prywatnego sprzedawcę - kobietę, za 17 tysięcy złotych. Ta kobieta albo oddała auto do komisu, albo samochód odkupił od niej handlarz, który z kolei wystawił ją z większą ceną. Przypuszczam, że ma jakiś poważny defekt, ale nie byłem oglądać, więc powstrzymam się od ostatecznych osądów.
Pytanie tylko jaki to ten defekt jest..., bo poważny remont silnika i skrzyni potrafi drożej kosztować niż to auto.