thule pewnie tak łatwo nie zerwie, ale badziewie już tak. kolega (jeździ spokojnie, zgaduję ze 120-130 max jechał), zerwało rower - wyrwało mu z z belek bagażnik rowerowy (rynienkę w belce rozerwało). na rower najechał od razu TIR
oczywiście bagażnik miał jakiś z tańszych. kolejna sprawa może coś mu się poluzowało - pamietam że raz pożyczałem od niego 2 rowerowe bagażniki (musiałem 4 przewieść), to było kiepsko mocowane, źle się zaciskało na belce. z resztą w pro-ride thule też po kilku km jazdy po założeniu nie raz już się coś luzowało/telepało, zawsze staję na chwilę sprawdzić, jeszcze raz dociągnąć bagażniki.
tak więc na pewno nie oszczędzajcie na niczym.
no i pamiętajcie że macie na dachu coś ekstra (wjazdy na parkingi podziemne itp) - polecam nakleić sobie karteczkę z przypominaczem na zegarach czy np przycisku SS.