-
Ciao,
ja przez 4 lata miałem GTV 2.0 z 1983 (II seria) i byłem mega zadowolony, głównie dzieki temu że kupiłem 100% oryginalny, mega zadbany i wcześniej wyremontowany egzemplarz, w którym moje inwestycje ograniczyły się do kilku spraw. Kupił ją chłopak z Czech, który wcześniej przecedził rynek w CZ, SK i obejrzal dwie w PL
Po 4 latach remontu i składania obecnie odpaliłem GTV6 też z 1983 - i jak pisze Stefan to jest zupełnie inna bajka jeżeli chodzi o jazdę. U mnie dodatkowo bo mam 2.8l w wersji tuningowanej która w kilku tys egzemplarzy wyszła na rynek niemiecki i szwajcarski. Z GTV6 musisz brać pod uwagę, ze poza standardem 2.5 pojawiają się jak wspomnialem 2.8 (sportowy tuning Dieter Gleich ale też "normalne zwiększenie poj. na rynek CH), 3.5 (na rynek RPA) i nawet Twin Turbo Callaway (233 km!) - ale to rarytasy i prawdziwe rodzynki. Popularne są też swapy na 3.0 24V, trzeba pokombinować ale wchodzi.
Poza tym kończę po 3 latach obecnie jeszcze starszy epokowo typ - Giulia 1600 i to jest zupełnie coś innego, choć też mega zwinne i dużo frajdy - ale nie transaxle wiec sie nie rozpisuje..
Co do cen, to z moich obserwacji i oględzin kilkunastu sztuk w ostatnich 3 latach w Niemczech i Austrii gdzie często bywam powiem tak: jeżeli chce się mieć zdrowy kompletny oryginalny zakonserwowany egzemplarz, do którego nie trzeba w ciagu 1 roku wydać min 500 EUR albo wstawić na miesiąc do warsztatu, to za GTV 2.0 (II seria) trzeba dać min. 8000 eur, a za GTV6 min 13.000 eur. Obecny kurs waluty naturalnie nie motywuje....
udanych łowów
-
Bardzo fajnie się temat rozwinąl, cieszę się jednocześnie że jest tak wielu miłośników alfy romeo z dawnych lat. Jest to bardzo motywujące do poszukiwań równocześnie. Na tą chwilę d. blada aby się wydostać z domu, pewnie jeszcze to potrwa - a w miedzyczasie uzupełnię wiedzę. Stefan - co do biturbo, to coś jest nie tak z automatem po za faktem że to automat? Oczywiście interesuje mnie tylko manual czy to maserati, czy to AR.
Pozdrawiam!
-
1 załącznik(i)
-
Tak jak pisałem wcześniej.
Na temat Biturbo się nie wypowiem, bo nigdy nie miałem. Moim po prostu zdaniem największym plusem Biturbo są osiągi, a moje doświadczenie z starymi automatami jest średnie, w sensie trochę im czasu zajmuje zmiana biegu. Więc podejrzewam, że to ucina trochę zabawy. Jedyny stary automat który zrobił na mnie pozytywne wrażenie to w Mercu W124 500E, ale to całkiem inna bajka.
-
Ja swoją 75 3.0 zrobiłem około 50 kilometrów po zakupie I przed rozbiórką ale muszę potwierdzić że to szatan auto. Zwłaszcza że ja mam "wydmuszkę" bez wyposażenia wnętrza I na sportowym zawieszeniu. Twardo,głośno ale frajda niesamowita.Również zupełnie nieopierzony byłem w transaxlach. Teraz już nieco.lepiej zwlaszcza że rozebrałem ją całkowicie i zakupiłem dużo części.Bardzo prosta konstrukcja moim zdaniem w sensie jakichś napraw. Na początku zdobywanie części wydawało się jakąś mision imposible lecz po iluś miesiącach codziennego wpisywania w Google alfa romeo 75 nabyłem trochę doświadczenia i kanałów zaopatrzeniowych. Stwierdzam że nie jest tak źle jeszcze natomiast jeśli ma się wysoki budżet to jest naprawdę spoko. Naprawdę fajnie poczytać posty kolegi Stefan116. Myślę że z takim człowiekiem mógłbym wiele godzin spędzić w garażu. Dużo praktycznej wiedzy .Elokwencja i pasja do kredensów. Jeden z niewielu ciekawych dla mnie tematów ostatnio na tym forum się wywiązał.Pozdrawiam wszystkich.
-
Sołtys - gratuluję Twojej 75. Naprawdę cieszę się że jest sporo zachowanych modeli takich jak Stefana i Twojej. Zgadza się Stefana posty czyta się swietnie, widać prawdziwe zamiłowanie. Aktualna sytuacja z Wirusem póki co postawiła w stanie "wstrzymania" moje poszukowanie transaxla. Ale jak tylko wszystko się zacznie otwierać - to rozpoczynam pracę nad tematem.
-
Fajnie się dowiedzieć czegoś nowego zwłaszcza że ja np: jestem bardzo świerzy w tematach starszych alf. Posiadanie takiego auta ,zdobywanie cześci,doświadczenia i nowe znajomości zawarte.Ta radocha jak przychodzą jakieś części których się szukało długo lub długo ciułało kasę żeby kupić. To jest fajne :) No i jazda w końcu tymi kredensami. Mnie przyjdzie jeszcze długo poczekać :D
-
Dzięki za słowa uznania.
Wracając do tematu, to określ budżet jaki chciałbyś przeznaczyć na auto, to najłatwiej będzie coś podpowiedzieć w tym temacie.
Co jakiś czas wyskakują różnego rodzaju ciekawe oferty, ja je przeglądam ciągle :) to zawsze moge coś podesłać :)
-
Powiem Ci że moje serducho wciąż topnieje na widok 1) Alfetta, 2) Maserati Biturbo 3) 75. I w tej kolejności będę szukał jeżeli chodzi o zakup. Co do budżetów nigdy się nie zastanawiałem nad tym. Powiem tylko że gdy moja Pani zobaczy kolejny samochód na podjeździe - to pierwsze parę miesięcy mogę w nim zamieszkać - więc szukam czegoś z niecieknącym dachem ;-)
Ostatnio w drodze potrzeby kupiłem Clio z 2009 roku, więc Jak to szło, AR159, Carrera 911, Clio 2009 i co dalej ??
-
mam Alfettę z końcówki produkcji. Jak jesteś zainteresowany priv