-
Ja też nic nie dostałem. Ale mnie to wali, bo już raz to przechodziłem i teraz salon wie, że lepiej ze mną nie zaczynać. Jak wchodziło do sprzedaży Bravo II, były promocyjne 3 lata gwarancji, ale też nic nie dostałem i potem upierali się, że mam 2 lata gwarancji. Skończyło się na interwencji szwagra-adwokata i ośmieszającym salon artykule w lokalnej prasie. I 3 lata nagle się znalazły.
-
Kolega pytający ma w systemie po rejestracji na mopar widoczne, więc nie ma co panikować, natomiast normalnie dealer powinien druknąć potwierdzenie z VIN - zwykłe A4 które wrzucają osobno do książeczki gwarancyjnej.
-
Zależy którego kolegę pytającego masz na myśli :)
U mnie w mopar wisi 24 miesiące, a na szybie samochodu jest 5 lat i Kubica poleca. W systemie więc też powinno tyle być, ale coś im się nie zgadza. ASO wysłało zapytanie do Stellantisa, a ja do obsługi klienta Alfa Romeo i czekamy. Mam tylko wrażenie, że to wszystko jest niepoważne, bo w artykułach prasowych i dosłownie wszędzie jest mowa o tym, że Alfa daje wszystkim samochodom z 2022 5 lat gwarancji, niezależnie od kanału sprzedaży, i nagle zastanawiają się czy samochód z 2022 ma 2 lata czy 5?
-
Kolega pytający to ten co założył wątek, on ma w systemie:
29 marzec 2029
Trwanie 60 Miesiące Aż do 200000 km
Gwarancję rozszerzoną chyba aktywuje dealer przy sprzedaży, podobnie jak ma wpisać nr rejestracyjny czy odpalić Ci alfa connected services. Podobnie jak ma przejść całą procedurę PDI (pre delivery inspection), która obejmuje różne logistics mode off, naładowanie aku, oczyszczenie tarcz hamulcowych przez sekwencje hamowań co minutę na placu z 50km/h (a jeśli nie da skutku to wymienić nawet tarcze i klocki - dotyczy aut które długo stoją na placu).
Niestety praktyka jest następująca - nikt nie otwiera PDI i robią na czuja co akurat pamiętają a i częściej po najmniejszej linii oporu.
Przykład moja Giulia - dali mia auto z oponami napompowanymi na 4.2bar (transportowe ciśnienie?) - to była świeża dostawa zamówionego konfigu z Włoch więc innych problemów nie było.
Drugi jeszcze lepszy - 6 tyg temu brałem Tonale stock z baaaardzo polecanego salonu. Auto stało od lutego u dealera na placu. Przyjeżdżam, auto do wydania kokardka różowa na masce tip top, prezenciki kubeczki/breloczki/bardzo miło itp. Patrzę na auto - znaczek Veloce urwane połowa V - domówią i mają wysłać (odległość - sam wymienię). No OK, nie zauważyli (słabo oglądali). Szybko formalności. Spadam do domu bo było to już pod koniec godzin pracy salonu.
W domu zonk - a gdzie jest trójkąt i gaśnica? Telefon, sorki, magazyn zapomniał widocznie - przyślą. Czy teraz od razu - mówię, nie to za ten tydzień czy dwa ze znaczkiem będzie OK. Czekam, przypominam się raz/drugi, znaczka nie ma. Po miesiącu znaczek jest, wysyłają. Mija 10 dni nic. Dzwonię - urlop - nikt nic nie wie. W końcu inna osoba twierdzi że przyszedł znaczek ale inny kolor (po VIN nie zamawiali czy jak? miał być czarny). 6 tygodni a ja dalej bez trójkąta i gaśnicy jeżdżę. No to kazałem sobie wysłać to od razu, a znaczek jak dojdzie właściwy. Tylko wkurzony jestem że nikt mojej sprawy nie ciągnie - mają oddzwonić albo jest problem a zero info i zaś ja się muszę kontaktować i tracić czas.
Hamulce - PDI jak wspomniałem wymaga oczyszczenia hamulców. Te po pół roku na placu były totalnie zeżarte. Nic nie oczyścili bo kto by czytał PDI i robił jak należy... Przednie łatwo oczyściłem dynamiczną jazdą, ale tylnych nie udało mi się narazie (auto ma prawie 2tys km obecnie) - niestety hybryda więc częściowo silnik elektryczny hamuje, do tego 330mm brembo przód robi robotę, wiec tyły słabo hamują i ciężko je ułożyć i doprowadzić do gładkich/ładnych tarcz (szczególnie że były traski jakieś, a teraz żona głównie jeździ).
Alfa Connected services też mi nie aktywowali - po 3 tygodniach się upominałem.
Numeru rejestracyjnego też mi ni wpisali - to dopiero zrobił mój lokalny dealer jak przyjechałem na następny dzień roboczy na zgłoszenie usterki fabrycznej (mocno stukający jeden amortyzator DSV w ustawieniu soft oraz brak sprysku tylnego = kałuża pod kierowcą; BTW - niezła kontrola jakości w fabryce).
Wczoraj w Tonale wymienili mi właśnie ten stukający DSV. dzwonią gotowe. ja pytam (bo sprawdziłem sobie procedurę wymiany tylnego amorka w Tonale w eLearnie) czy sprawdzili zgodnie z instrukcjami Stellantisa geometrię i ja w razie potrzeby ustawili na nowo. Eeeee - nie... No to ja, to proszę zrobić bo tak wymaga oficjalna procedura. 2h potem dzwonili że gotowe i zrobione. Oczywiście nie wiem czy zrobili, bo z napraw gwarancyjnych żadnych wydruków nie pokazują - może tylko przetrzymali auto i powiedzieli że zrobili... Znów ludzie którzy za nic mają procedury fabryczne...
No więc nie dziwcie się że jakieś gwarancje rozszerzone mogą nie być wpisane - na końcu są ludzie/dealerzy którzy za nic mają kilkustronicową checklistę PDI.
Daj swój VIN to sprawdzę co system pokazuje.
-
Z tym "niezauważyli" to zazwyczaj jest tak, że każdy dobrze wiedział i widział i na zasadzie poprawimy jak klient zauważy, a może wcale nie zauwazy albo oleje bo co to tam za bzdet. W jednym salonie jak chciałem odebrać auto to pęknięta była nakładka na próg, jak pokazałem palcem to było, no zauważyliśmy, ale to opuścimy panu na nową, a wcześniej nikt się nie zająknął nawet.
U mnie w giulii z placu też coś było. Samochód zarejestrowany to i odpowiednio pokryty warstwą kurzu czekał no bo przecież używka na dobrą sprawę, hamulce na szczęście czyste, po czasie prosiłem o dosłanie zestawu naprawczego koła bo brakowało, dosłali sprawnie, akumulatorem też nikt się nie przejmował wcześniej bo wyziąnał ducha po 3kkm, na szczęście przed wydaniem chociaż naładowany.
-
"U nas" po odbiorze Giulii w salonie wyszło, że jest pęknięte lusterko w daszku przeciwsłonecznym pasażera - wymienili bez problemu
-
Trochę mnie pocieszyłeś tą listą :) U mnie to głównie ta gwarancja, błąd przy rejestracji, zgubiony drugi kluczyk i problemy z aktualizacją oprogramowania, ale... pewnie są gorsze rzeczy.
Co do gwarancji - dzisiaj dostałem pozytywny telefon z działu obsługi klienta Alfa Romeo. Przyznali, że powinno być 5 lat gwarancji i to jakoś wyprostują. Zobaczymy :)
-
Panowie, czy ktoś z Was ma warunki tej 5letniej gwarancji? Co ona obejmuje? Szukałem w papierach mojej Giulii i nie mam ani żadnego dokumentu na ten temat... Na szczęście przynajmniej widzę WWW "Trwanie 60 Miesiące Aż do 200000 km"
-
szczegóły to mogły się zmieniać na bieżąco, więc szukaj/poproś dealera o wersje Twoją - może gdzieś do ściągnięcia po zalogowaniu się na strony moparu/alfy? albo z apki?
w skrócie usterki obejmuje. nie obejmuje kosmetyki/eksploatacyjnych rzeczy głównie po minięciu podstawowej gwarancji 2 lat - np obłazi Ci lakier czy wyszedł purchel (u mnie była do 3 lat gwarancja na lakier, ale chyba teraz nie dają) - kosmetyka. Wytrze Ci się kierownica >2 lat, kosmetyka. Popęka Ci wyświetlacz >2 lat - kosmetyka. Natomiast uszkodzi Ci się silnik <5 lat - usterka naprawiają. padnie radio <5 lat - naprawiają. Padnie lampa <5 lat naprawiają. itp itd
-
Nadspodziewanie szybko dostałem od dealera (carserwis) plik PDF pt "Wydłużona gwarancja Maximum Care", z wbitym moim numerem VIN. Wygląda na to że obejmuje ona całkiem sporo, ale nie obejmuje reflektorów, lamp zespolonych, karoserii, szyb... Obejmuje natomiast np. multimedia. A mi ASO w Gdyni powiedziało, że radio/nawigacja nie podlega. No to mam teraz argument aby jeszcze raz sprawdzili :)