W tej chwili naprawdę dobry, zadbany i na chodzie egzemplarz 166 3.0V6 można kupić poniżej 20tys.
Wiem, bo oglądałem w niedzielę :D
Porównując do takiego gruza to nie ma w ogóle co się zastanawiać.
Printable View
W tej chwili naprawdę dobry, zadbany i na chodzie egzemplarz 166 3.0V6 można kupić poniżej 20tys.
Wiem, bo oglądałem w niedzielę :D
Porównując do takiego gruza to nie ma w ogóle co się zastanawiać.
ja bym umył, zdjął nakładki progowe i wtedy podjął decyzję
Ale już pomijając podłogę , progi (w sumie to czemu miałyby jak nie po wypadku rdzewieć w 166?) to każdy element jest do rozebrania, piaskowania, wymiany. Każda gumka. Każda uszczelka.
Co w silniku w skrzyni strach myśleć. Chłodnice out, wszystkie węże, okablowanie, wtyczki...
Zreszta - na tych zdj widać że wózkiem widłowym była "transportowana" no bez żartów, to jak gdy nikt nie robił zdjęć była traktowana. I dlaczego wózkiem - nie turla się nawer? każda piasta, zaciski, wszystko nowe. Każdy el zawieszenia. Po takim transporcie wózkiem powgniatana podłoga prawdopodobnie. Lata spędzone na renowacji , później lata "testowania" bo tam coś się przetarło, gdzie indziej niepodłączone, niedokręcone, gdzieś trzeba pół auta rozbierać żeby tam wrócić., przez ten cały czas dzięki super-prawu naszemu oc, kary za brak przeglądu , nowe podatki mimo że auto je nieździ, jak pojedzie odpukać = dzwon i szkoda calkowita jakieś grosze. Na sprzedaż ? jak ktoś zobaczy stan wyjściowy bez szans.
Jak jest gotowiec na chodzie jak tomaz pisze za 2 dychy to nie ma co się zastanawiać.
Dziękuję wszystkim za rzeczowe opinie. Przekonaliście mnie, nie będę się zabierał za naprawy. Postaram się, żeby ten egzemplarz trafił w ręce osoby, która będzie mogła wykorzystać jego elementy do naprawy lepiej utrzymanej 166.