Przecież jest - co prawda nie skrętne reflektory ale zapala się boczna lampa
Printable View
Dobrze powiedziane.
Gdyby nie stylistyka zewnętrzna.... i kierownica jak z Giulia i Stelvio nie wiedziałbym czym jadę. Większość bajerów miałem już w Karoq 7 lat temu.
Wybrałem diesel ze względu na ekonomię. 5,6 spalanie mnie zadowala. Także emocji nie oczekiwałem.
Nawiązując do początku posta, wykończenie ogólnie OK. Nie rozumiem koncepcji połączenie tandetnego plastiku na przedniej desce z przeszywanym materiałem.
Przednie reflektory LED super działają, oświetlają, zmieniają się itd. Na duży plus, chociaż w Stelvio ksenony tez dają radę.
Przebieg 32k km. Rok użytkowania.
Z usterek:
- bicie tarcz przy hamowaniu, po wyminie 50 maili z AR, wymienili jako gest.
Warto zgłaszać wszystko do 10k km, nie dyskutują wtedy. Po tym magicznym przebiegu nie wszystko uwzględnią w ramach gwarancji.
- zdechł akumulator. ASO sprawdziło, że jest ok. Tyle, że po 2 nocach bez ruszania jest 12V, a nawet spada do 11,6.
Mam assistance w ramach gwarancji to miły Pan z lawety będzie kursował z boosterem.
Podsumowując, po roku użytkowaniu i przejechaniu 30k km.
Satysfakcja po zakupie (0-10): 1, może spowodowane dużymi oczekiwaniami, jeżdżąc GIULIA i STELVIO do których wsiadasz i wiesz, że to jest to.
TONALE to auto, które zaczyna się lubić z czasem. Takie ładne daily.
Czy drugi raz bym kupił ? Raczej nie.
Miałem okazje pojeździć Tonale 160km po Warszawie i okolicach. Jako "daily" fajne auto. Poręczne, oszczędne, przyjemne zawieszenie, niezłe wycieszenie. Do Tonale trzeba podchodzić jak do auta dla mas, czyli ma się podobać jak największej grupie odbiorców. I moim zdanie to się udaje. Przyjemny, komfortowy samochodzik do jazdy na co dzień. Dodatkowo ma znaczek Alfy, fajne wnętrze i jest rozpoznawalne na ulicy czyli nuta wyjątkowości też jest :) Ja wybrałem Stelvio bo miałem inne oczekiwania, ale trzeba zauważyć też, że Stelvio ma mocniejszy charakter i przez to nie jest autem dla każdego. Jest kierowane to węższego grona odbiorców co też widać po sprzedaży.
A jak wyglądają osiągi w realnym świecie? W sensie łatwości wyprzedania na zwykłych drogach, jazdy z wysoka prędkością po autostradzie?
Zależy czego się ktoś spodziewa - jak dla mnie wystarczy, żeby wyprzedzić, wystarczy, żeby 120-140 autostradą pojechać... powyżej już traci zapał... no cóż - to jest diesel 1.6, a nie turbo benzyna 5.0.
- - - Updated - - -
jakiś czas temu dobiłem do 40 000 km
więc raportujemy dalej:
do wcześniejszych dziwny spostrzeżeń dodałbym kolejne:
1) Brak możliwości wyciągnięcia środkowego zagłówka z tyłu...
2) łańcuchy można założyć tylko na koła 17 cali
Trochę mi dała do wiwatu awaryjność:
czujnik NOX - najpierw padł pierwszy - wymienili- kilka dni czekania ( nie mogłem jeździć) poprawili wiązkę... przejechałem z 6000 km
czujnik NOX - drugi - padł - miesiąc czekania ( na szczęście tutaj można już było jeździć, ale świeciło kontrolką w gały) serwis nie potrafił ustalić jaka jest tam wiązka- w dokumentacji serwisowej wyświetlało jakieś bzdury... w końcu po interwencji na infolinii - naprawili wiązkę - widziałem w jakim stanie była kość- totalna masakra - zgniła jakby miała 50 lat...
miałem jakąś przygodę ze zniknięciem dźwięku ( najpierw nie było wcale, później po kolei wracały dźwięki - najpierw radio, później telefon, na końcu nawigacja)
pomalowali boczki bagażnika i nakleili naklejki
zblokował się pas pasażera - jakiś plastik musieli poprawić.
spalanie nadal w normie
lakier nadal miękki - niedługo maska będzie oszlifowana kamykami do gołego podkładu..
Przekroczyłem 60 000 km.
Z ciekawostek - mamy sukces - pierwszy raz zdarzyło się, że od serwisu do serwisu bez dodatkowcyh wezwań, reklamacji itp ta czerwona małpa zrobiła 18 000 km :)
Spalanie nadal w tych samych granicach
Pojeździłem troszkę z lekką przyczepką - spalanie bliżej 7 litrów - ogólnie prowadzi się nieźle nawet z przyczepką - jak żony skodzina na pusto :)
z tyłu nadal koła szumią
przed serwisem zgłosiłem zbyt częste wypalanie filtra ( zaczął się czyścić co około 350 km) - stwierdzili coś o filtrze paliwa - wyminili filtr i pomogło ( czy chodziło o filtr, czy coś inngo dłubnęli to się nie dowiemy)
druga ciekawostka - przed serwisem wysłalem olej do analizy ( nalot 17 000 km) - stan lepkościowy bardzo dobry, nieco zanieczyszczony paliwem, nieco zubożone dodatki- czyli plus/minus ok - dla ideału można wymienić co 15 000 km.