-
Ja nie narzekam na trzaski w mojej Giulii z końca 21 (Veloce, ale nie wiem czy to ma znaczenie), jest naprawdę dobrze zmontowana.. Jedyne bardzo drobne trzaski pojawiają się w zimne dni na bruku i dochodzą od klapy schowka przed fotelem pasażera (muszę sprawdzić, czy da się ją wyregulować). I czasem z przednich słupków przy wjeżdżaniu jednym kołem na krawężnik - podejrzewam coś schrzanili jak montowali czujniki alarmu w ASO.. W porównaniu do 159 jest wyraźnie lepiej. Właściwie to porównywalny poziom jak w volvo (choć tam plastiki są wyższej próby).
ALE jak mi raz dali Stelvio na 2h przy okazji przeglądu to rzeczywiście trzeszczało, ale to był dość zmęczony egzemplarz z przebiegiem >150 tyś... I chyba miał wysmarowaną jakimś preparatem deskę, wtedy uznałem, że to ten preparat powodował jakieś tarcia...
Te okrągłe nawiewy - rzeczywiście jak je ścinę, wygnę, to usłyszę lekkie trzaski - ale np. we wspomnianym volvo trzaski przy naciskaniu ręką elementów są głośniejsze..
-
Ja nie z tych co tam macają wszystko w poszukiwaniu wad, raczej zwracam uwagę tylko na to co widać lub wyłazi w trakcie zwykłego użytkowania - i Julka jest jak najbardziej ok. Z merca czy bmw wychodziłem raczej zdegustowany.
-
No ja też tego nie macam z nudów czy żeby się do czegoś na siłę doczepić. Tylko jak mi ogólnie trzeszczy to próbowałem znaleźć co głównie.
-
No ja właśnie przyznam się, że jak nie trzeszczy - to nie macam :) Ale tak na serio, to przynajmniej w moim egzemplarzu spasowanie jest OK. Szczególnie w porównaniu do mojego poprzedniego Outlandera, w którym przy otwarciu okna wyraźnie wybrzuszał się boczek drzwi. W X-trailu też trzeszczało, aż miło. Toyoty jeszcze nie miałem, wszystko przede mną :)
-
Może tylko ta jedna co ją mam (a właściwie to żona ją ma) jest tak dobrze zrobiona jak Twoja Alfa :-).