Alfina:D A w pracy na mnie wołają czasem Alf :D
Printable View
Alfina:D A w pracy na mnie wołają czasem Alf :D
Spoko wątek, ale mam wrażenie że niektórzy to współżyją ze swoim autem.
Na mnie kolega wołał farini, bo Włoszki kojarzyły mu się z Pinifariną. Chociaż od ostatniej przygody, jaką miałem z moja czarną 145 woła na mnie Czarny Kot... :/
Wracając do kotów to jak kupiłem swoją i nie wiedziałem, który zbiorniczek jest do płynu na spryskiwacze to cieszyłem się, że przy 3500 obrotów Alfa fajnie mruczała... Stąd też początkowo nazywałem ją Kotek :P Potem zostałem oświecony, że mam za mało oleju i popychacze mi stukały i Alfa wcale się nie cieszyła z wciskania gazu... :D :D
Wujek, ze niby ja? z autem nie wspolzyje, ale widze komu glupoty na mysli :D darze je miloscia. poza tym chyba nic w tym dziwnego, zwlaszcza, ze alfki nie widzialam juz prawie miesiac...
Na Seata Ibizę wołaliśmy Czikita :P
Na mnie w szkole wołają Alfa :P Może dlatego bo jestem samcem Alfa :D:D:D
Alfetta.
a ja tam mówię "moja suczka" :)
Alfa, Alfka, Maleństwo, Kochanie :D