A Rakietowa i Niskie Łąki? Swojego czasu słyszałem Maluchy na wydechach Bredy u siebie, a na Niskie Łąki mam z kilometr.
Printable View
eee...tam katowanie samochodu, byłem na nie jednym KJS'ie i widziałem panów statecznych z furami za spore pieniądze, którzy wsadzili na miejsce pilota swoje dzieci, żony i jechali dla frajdy, wcale nie katując samochodu i nie bardzo patrząc na wynik. W sumie to szacunek dla nich, bo sami się coś tam zawsze nauczą jako kierowcy, albo nauczą się swojego samochodu, przy okazji dając frajdę rodzinie i sobie, a nie zakupy w niedzielę w hipermarkecie.
moim zdaniem to charakteru alfy bardziej pasuje tor - na KJS faktycznie najskuteczniejszy japonczyk z dluga 1. ;) Swoja droga - czy ktoś z forum próbował sił AR w SuperOesie ?
Alfa to faktycznie samochód z cuore sportivo, może nie każda wersja przejawia to dobitnie, poza tym cuore sportivo to nie tylko osiągi, ale i design.
Co do pytania dlaczego byłoby mi szkoda, to już odpowiadam. Gdybym jeździł w KJS'ach, to z pewnością chciałbym osiągać jak najlepsze wyniki, taki już jestem, jak coś robię to na maksa, więc wspomniana wcześniej jazda dla frajdy w przypadku KJS'ów w moim wydaniu odpada. Natomiast by mieć dobry wynik trzeba jechać na maksa, nieraz "po bandzie", a to wiąże się z szybszym zużyciem sprzęgła, zawieszenia, które na pseudo torach KJS'owych dostaje konkretnie po dupie, a także i silnika, bo pedał gazu niemal non stop jest w podłodze, nie mówiąc już o uszkodzeniu samochodu na różnych przeszkodach. Alfa to wdzięczny, ale delikatny samochód, a mnie po prostu nie stać na to by móc sobie pozwolić na taką zabawę. Gdybym jednak się zdecydował, to kupiłbym do tego inny samochód.
Pozdrawiam.
- Rafał