Printable View
Gdzie tankowałeś benzynę? Pewna stacja? Sprawdź też fazy zrób tak ściągnij rurę doprowadzającą powietrze do przepustnicy nadstaw rękę nad przepustnice i niech ktoś zakręci silnikiem jeżeli ładnie ssie :) to fazy ok ale jeżeli czujesz że delikatnie "dmucha w gaźnik" to prze.... :( oczywiście to jest sposób na sprawdzenie "na oko"
Zawór pochłaniacza oparów paliwa też bym nie wykluczał
witam nie stuknołeś gdzies lekko przypadkiem?? ja miałem taki sam motyw ostatnio po uderzeniu w zaspe i okazało sie ze jest to czujnik uderzeniowy który wyskoczył ale czasem tez sie tak dzieje jak akumulator jest zbyt słaby
Paliwo pewnie jest, sprawdzę te fazy ale jutro dopiero:)[COLOR="Silver"]Cytat:
Napisał Winiar00
---------- Post dodany o godzinie 13:54 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 13:54 ----------
A gdzie go szukać i jak ewentualnie sprawdzić?Cytat:
Napisał 75andrew155
---------- Post dodany o godzinie 13:56 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 13:54 ----------
Nie alfa stała cały weekend pod blokiem nie ruszana:/Cytat:
Napisał ken87
aha jeszcze może sprawdż czujnik ciśnienia na kolektorze ssącym a zawór pochłaniacza oparów paliwa masz pod prawą lampą prowadzą do niego niebieskie przewody od zbiornika paliwa
Cytat:
Napisał ken87
Paliwo dochodzi więc bezwładnościowego bym nie podejrzewał bo on rozłącza pompę paliwa w razie kolizji.
Witam, podepnę się do tematu.
Otóż mamy identyczny problem z boxerem brata 1.7 16V.
Jak do tej pory paliła normalnie w mrozy - 16,-18 do - 20, ostatnio brat poszedł odpalić, auto odpaliło lecz chodziło strasznie ciężko, po około 20 sekundach zgasło i nie chciała już odpalić.
Wstawiliśmy ją do garażu żeby ją trochę ogrzać i na mrozy nie narażać, jednak nadal nie pali.
Kontrolka CODE się nie pali, rozrusznik kręci jak szalony, paliwo dochodzi do listwy, auto było już nawet ogrzewane farelkami pół dnia i za cholerę nie chce odpalić.
--------------------------------
Problem rozwiązany, winne były świece, które z niewiadomych powodów przestały spełniać swoją funkcję.
Czyżby - 20 stopniowe mrozy mogły je w jakiś sposób uszkodzić?
NGK D-POWER PFR6B, miały zaledwie 4 miesiące - kupione na allegro.
Z tego co czytam w różnych źródłach to jakość tych świec spadła drastycznie.
W Quadzie mam również świecę NGK i w porównaniu z innymi świecami, ciągle są z nią problemy,
świece innych marek ciężko zalać, a z NGK jest to bardzo proste, później odpalić to trudne zadanie.
Gdzieś na Forum ATV Polska znalazłem dobry artykuł na temat tych świec i tam większość uważała, że są to świece tragicznej jakości.
Auto na nowych świecach odpaliło od strzała.