-
No u mnie chyba nie ma znaczenia mruz bo dzisiaj bylo 0 stopni na dwozu i to samo zrobilem 3km i marchewka silnik sie rozgrzal i zgasla no i mozna ja szypciej zgasic gdy skazowka temp silnika wychili sie za 50 stopni temp silnika wystarczy stanac i zgasic silnik i ponownie zapalic normalnie magia ale czemu tak jest ze ona sie zapala
-
No właśnie. Wczoraj przegoniłem trochę silnik o marchewki już nie ma, ciekawe na jak długo... Gdzieś w instrukcji innego silnika JTD znalazłem że jest to chyba zasyfienie czegoś od recyrkulacji spalin i wystarczy trochę "odmulić" aby problem zniknął.
Ehh ta zima ;/
-
Zycze ci zeby juz wiecej ci sie nie ukazala bo u mnie to codziennos
-
koledzy u mnie juz nie swieci , chyba swiecila od mrozu i na dodatek jak wjechalem w dziure przy mrozie ( -25 ) to chyba cos sie zawiesilo i przmarzlo , teraz temperatura poszla na + i juz od 3 dni ani razu sie nie zapalila nawet krecac do 5 tys obrotow :D chyba jestem za bardzo przewrazliwiony
-
No o to chodzi ze teraz u mnie tez nie swieci ale czemu swieci jak jest mruz
-
jest niedogrzany wtrysk, miałem to samo u siebie w benzynie, wymieniłem termostat i jak ręką odjął marchewka się nie świeci
-
No kolego dzieki za podpowiedz ale termostat wymienilem i to samo
-
witam:) ostatnio w mojej Alfie zapaliła się 'marchewa' i w ogóle nie gaśnie, Alfa jest zamulona, nie ma tej mocy co wcześniej. Śledziłam wcześniej ten temat i po kolei sprawdzałam wasze wcześniejsze rady. Sprawdziłam czy jest woda w ropie, dolałam denaturatu, wymieniłam filtr paliwa, sprawdziłam filtr powietrza- wszystko było ok. odłączyłam zasilanie (bo to podobno pomaga) i próbowałam ją 'przedmuchać'- nic to nie dało. Kontrolka się nadal świeci, Alfa jest zamulona. czyli pozostało mi tylko podpięcie pod komputer?