Naprawa 4 tyś to za dużo jak już to wymiana silnika za 1700-do 2500 jak patrzyłem na allegro ale to najgorsza opcja licze że to zawór panewka albo inne badziewie
Printable View
Naprawa 4 tyś to za dużo jak już to wymiana silnika za 1700-do 2500 jak patrzyłem na allegro ale to najgorsza opcja licze że to zawór panewka albo inne badziewie
Tacie daj porządny wygawor za taką jazdę
Przecież jest to logiczne i jednoznaczne - kiedy przygasają kontrolki podczas rozruchu ? - zawsze wtedy, kiedy pobór prądu z akumulatora jest bardzo duży. Sytuacja taka ma miejsce, kiedy akumulator jest rozładowany (to niestety nie w tym przypadku) lub wtedy, kiedy układ korbowo-tłokowy jest zablokowany a rozrusznik chce go na siłę ruszyć z miejsca - i tutaj jest raczej "der hund begraben". Niczego nie dotykaj bo efekty będą tragiczne i nie będzie już czego ratować. Coś się urwało na skutek beztroski z niskim ciśnieniem oleju - przy takim zachowaniu kontrolki ciśnienia nie odpala się silnika tylko sprawdza całość układu smarowania począwszy od poziomu oleju, poprawnej pracy czujnika ciśnienia i całej reszty. Przez własną głupotę zafundowałeś sobie remont główny silnika lub jego wymianę - obie operacje dość kosztowne, z czego pierwsza nie daje gwarancji na odzyskanie pełnej witalności. Jak byś zareagował szybko na pewno obyło by się bez takich szkód. Chyba czas najwyższy wziąć przysłowiowy "ołówek do ręki" i policzyć czy cała ta inwestycja będzie opłacalna. Może lepiej sprzedać to co jest w całości na części, dorzucić jakiś grosz i kupić drugie auto ? Za błędy się płaci i to nieraz słono, ale nie ma tego złego - będziesz biedniejszy finansowo, ale bogatszy o doświadczenie i następnym razem na taką beztroskę sobie nie pozwolisz. Powodzenia :)
Jutro posprawdzam czy to korbowód -sprawdze na innym akumulatorze i dam znać.Na pasku przy odpalaniu nie widziałem żadnego ruchu ,napięcia itp ale jeszcze to sprawdzę.Dziękuję ci i do jutra:)
A skąd będę miał pewność że mi silnik dobrze naprawią.A skąd będe wiedział że naprawiając mój stary silnik ,mechanik na przykład nie będzie pijany.Czy masz pewność kupując nowe auto czy pojeździ ci 9 czy 15 lat bez awarii.Człowieku tego nikt nie wie;)
Zmiana akumulatora nic nie da - sprawa jest oczywista i nie ma się co łudzić, że będzie dobrze. Narobisz sobie jeszcze więcej bigosu - zdejmij pasek od alternatora i osłonę rozrządu i postaraj się przekręcić wał ręcznie. Idę o zakład, że nie ruszysz go z miejsca, tak więc podpinanie większego aku prostą drogą prowadzi do kolejnej porażki w postaci spalonego rozrusznika lub spalonej instalacji czy całego auta. Co miałeś spieprzyć, spieprzyłeś teraz tylko ograniczaj szkody bo niedługo nie będzie co naprawiać, że o jeździe czymkolwiek nie wspomnę. Chcesz mieć czym jeździć słuchaj dobrych rad...
---------- Post dodany o godzinie 18:31 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 18:26 ----------
Kwestia doświadczeń i zdrowego rozsądku. Doświadczeń i Ciebie kolego niestety zero a reszta zależy od zlecenia pracy komuś odpowiedzialnemu, znającemu markę i posiadającemu odpowiednie doświadczenie. Jak się korzysta z usłóg partaczy to niestety faktycznie "tego nikt nie wie Człowieku" - jakoś znakomita większość aut jeździ po kilka, kilkanaście lat i to jest Twoim zdaniem przypadek ? Chyba odchodzimy od tematu wątku. Bierz się do roboty - z głową ;)
Trzeba się przekonać czy wał jest zblokowany, nawet jak założy inny dobry akumulator i spróbuje na krótka chwile zapalić silnik i sytuacja się powtórzy to znaczy na 100% wał zablokowany tylko nie hetaj go bo Faktycznie coś spalisz
Przede wszystkim kwestia pieniędzy -4 tyś za naprawę i pewności nie mam że to pochodzi nawet jeśli oddam do najlepszego mechanika i nikt takiej gwarancji nie da .Pewności też nie mam że zakupiony silnik będzie mi służył przez kolejne lata ,ale to mnie będzie kosztowało 2.5 tyś złotych.Kalkulacja prosta i mniej nerwów z załatwianiem części zamiennych.Naprawa w autoryzowanych serwisach nie wchodzi w rachubę bo przekroczyłoby to wartość auta.Nie ma co na razie spekulować -muszę sprawdzić najpierw ten korbowód czy to na pewno to:rolleyes:
Chyba sprawdziła się najgorsza z wersji.Dałem na luz -ciągnę za pasek klinowy i nawet nie drgnie.Czy ciągnąc za pasek powinno się lekko zakręcić czy trzeba użyć do tego dość znacznej siły????:confused: