Chciałbym jeszcze dodać, że przy tych problemach na zimnym silniku słychać głośne syczenie w dolocie.
Printable View
Chciałbym jeszcze dodać, że przy tych problemach na zimnym silniku słychać głośne syczenie w dolocie.
jak słyszysz syczenie to może gdzieś Ci łapie "lewe" powietrze i komputer głupieje
Nie, to nie takie syczenie. Moim zdaniem to przepływomierz albo coś takiego. Syczenie nie jest jednostajne tylko o różnych częstotliwościach i z przerwami. Dolot szczelny. Działo się tak na seryjnym jak i teraz na zmodyfikowanym dolocie.
Sam dolot to nie wszystko. Syczenie może być objawem nieszczelności, więc wypadało by sprawdzić cały układ dolotowy począwszy od filtra powietrza po uszczelnieniu pomiędzy przepustnicą a kolektorem dolotowym kończąc. To syczenie to mogą być również szmery ssania ale to raczej trudno pomylić z syczeniem powietrza. Jak zmieniają się obroty to i syczenie większe a działanie z przerwami to dowód na to, że nieszczelność objawia się chwilami. Szukaj dziury... ;)
To na pewno nie jest nieszczelność. Jak pisze, że układ jest szczelny to taki jest. Syczenie wcale się nie zwiększa wraz z obrotami, a jak odłączę elektrozawór od wariata to w ogóle zanika. Nie ma żadnego syczenia także jeśli kreska temp. wejdzie w normę. Syczy tak, ale tylko przez chwilkę jeśli np. na rozgrzanym silniku odłączę jeden z wtrysków.
---------- Post dodany o godzinie 15:46 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 15:38 ----------
Zauważyłem przed chwilą, że elektrozawór i bliskie mu otocznie jest lepkie od oleju. Pewnie puszcza dziad jeden.
Ehh póki co odłączyłem zawór i tyle. Różnicy w jeździe nie ma, a nie trzęsie mi teraz na zimnym i nie ma klekotania.
Nie dodał mi się post do postu :(