-
Jest jeszcze jeden aspekt sprawy jeżeli stosuje się nie homologowane elementy to w przypadku jakichkolwiek szkód ubezpieczyciel ma prawo nie wypłacić odszkodowania zarówno z polisy OC jak i AC
-
-
Cytat:
Napisał
mariusz autods
..prosze cie ;)
... :)
-
Mam na 159 jak i 147 OC i AC i nie mogę się doszukać zapisu o nie homologowanych elementach w aucie.. poza tym zanim zgłosisz szkodę mozesz to sobie to przeca wymontowac jesli masz w swoim ubezpieczeniu taki zapis.. a różnica w oświetleniu jest spora i to również przekłada się na bezpieczenstwo.. choc we Fiacie Coupe miało to znacznie większe znaczenie, bo tam seryjne światła to porażka..
-
Tak więc moje żarówki doszły. Philipsy Xenstart w opakowaniach VAG.
Wymieniłem, ładnie świecą. migotanie/przygasanie w trakcie jazdy ustało
-
Sz.P
Mariusz AutoDS
Żeby samochód został dopuszczony do ruchu musi uzyskać homologację czyli dopuszczenie do ruchu w specyfikacji przedstawionej przez producenta.
Również producenci częsci muszą homologować swoje elementy żeby otrzymać znaczek E z odpowiednią cyfrą *(jednego z krajów europejskich) Zastosowanie elementu bez homologacji niewątpliwie może być uznane iż samochód w krórym go zastosowano jest niesprawny i może zagrażać innym użytkownikom ruchu (szczególnie w przypadku opon, hamulców , oświetlenia itp). (W konsekwencj np utrata prawa wypłaty ubezpieczenia ) Znam przypadek jak kolega kupił (parę lat temu ) reflektor firmy Depo a później doczytał się na F-rze drobnym druczkiem : element do dalszej odsprzedaży nie wolno stosować w samochodach w Europie (czy coś w tym stylu)
Pozdrawiam
PS.(Dokładny diagnosta oczywiście "nie przedłuży" dowodu rejestracyjnego jeżeli ksenony nie mają sprawnego poziomowania i spryskiwaczy)
-
No tak, ale to martwa teoria raczej.. w innym przypadku podobnie byłoby w przypadku niehomologowanego spoilerka, osłony pod silnik czy innego elementu.. Niemniej jednak, żadnego zapisu z tym związanego nie znalazłem w warunkach mojego ubezpieczenia.. :)
-
Owszem dokładny diagnosta to na ogół martwa teoria (chociaż z tendencją zmienną po tym jak kilku poszło siedzieć za pieczątki w dowodach pojazdów które ledwo jechały) Osłona silnika, spojler dopóki poprawnie zamocowane nie wyrządzom nikomu krzywdy - nic się nie stanie, ale jak ktoś wjedzie w delikwenta który miał "dziwnie mocne światła" !? i taki sprawca !? poinformuje o tym funkcjonariusza to pojazd poszkodowanego !? może wylądować na badaniu technicznym. A po takim badaniu właściciel takiego pojazdu nie tylko nie otrzyma odszkodowania ale jeszcze może pokrywać szkody u rzekomego sprawcy. (firmy ubezpieczeniowe tylke czakają na takie przypadki żeby wykpić się od wypłat). Po akcjach Policji z foliami na szybach o zbyt małej przejrzystości (przepuszczalności światła) przyjdzie czas na amatorów pseudoksenonów oślepiających innych czestników ruchu. Co do przepisów zarówno tych społecznych (KC,KK,KH) jak i innych np. dopuszczających pojazdy do Ruchu Lądowego to stara maksyma mówi ze NIEŚWIADOMOŚĆ PRAWA SZKODZI i nie będzie podstawą do uniknięcia odpowiedzialności w przypadku ich złamania.
-
Hehe.. troszkę z choinki się urwałeś jak dla mnie.. ;)
Kupiłem auto z tym zestawem, przegląd został zrobiony.. i jakoś nie widzę opcji, by ktoś doszukał się tu mojej winy.. :b
-
Ci co mieli szyby z "czarną" folią na szybach szkodzili brakiem widoczności (pół biedy) SOBIE
Ci co mają pseudoksenony szkodzą oślepianiem INNYM (a to już zmienia postać rzeczy)
(myślenie "byle by mi było dobrze" mnie nie odpowiada)