-
alcapone154,
Hej :) No generalnie powiedzmy jest tam jakaś różnica, jednak myślałem, że po tym zmiana będzie mega widoczna, a nie jest. Jeśli chodzi o wyciszenie auta przy większych prędkościach, to w moim odczuciu kompletnie nic to nie zmienia. Bas może i jest nieco głębszy, ale nie na tyle, aby wydać ~300zł na same maty + ~3 dni skrupulatnej pracy przy tym.
Jeśli teraz miałbym jeszcze raz zamiar poprawiać dźwięk w 147, to olałbym te maty i kupił jakieś porządne głośniki na przód + zwrotnice, ale nie za 200zł (te blaupunkty co kupiłem są imo minimalnie lepsze od seryjnych - seryjne powiedzmy charczały przy vol 13 na radiu, a te zaczynają charczeć od 16-17vol), tylko wybrał jakiś porządny zestaw, przynajmniej Morel Tempo 5 i może jakiś wzmacniacz, ale nie dla zwiększenia głośności, tylko dla poprawy jakości, bo dla mnie jakość właśnie jest priorytetem. I z tego na pewno byłbym zadowolony. Ogólnie doszedłem do wniosku, że seryjne głośniki w 147 są naprawdę dobre :) Totalna zmiana dźwięku u mnie nastąpiła po zmianie radia na CDE-9882Ri (nawet na seryjnych głośnikach), w porównaniu z fabrycznym to KOSMOS!
A więc podsumowując. Szczerze odradzam niestety wygłuszanie drzwi:( Użyłem drogich materiałów, zrobiłem całość naprawdę solidnie, jednak efekt końcowy nie był wart tego - po prostu nie było takich fajerwerków jak myślałem(aczkolwiek prawdziwi audiofile pewnie odczują zmianę, która dla nich może być znacząca :) ). Także jeśli ktoś przymierza się do jakichś modyfikacji audio, to najpierw dobre radio jest podstawą, polepsza dźwięk w każdej płaszczyźnie. Jeśli po tej zmianie ciągle będzie mało, to potem zakup drogich głośników wraz ze zwrotnicami. Z tyłu radzę nic nie zmieniać, ewentualnie tak jak ja przednie fabryczne głośniki wrzucić na tył. W aucie przód ma grać dobrze (czyli tak jak na koncercie, stoisz przodem do sceny i z przodu idzie dźwięk). No i też pamiętajcie o nagrywaniu utworów w najlepszej jakości, np. różnica w mp3 między 128kb/s a 320kb/s jest naprawdę słyszalna! :)
Pozdrawiam!:beer:
-
Szkoda że nie doceniłeś poprawy jakości dźwięku, ale nie będzie spektakularnych efektów bez wzmacniacza. Tak w ogóle to radykalna poprawa następuje tak gdzieś poniżej 200-300 hz, czyli niski bas i kickbas. A tego bez wzmacniacza ze świeczką szukać, radio w tym zakresie jest słabiutkie. Co do mp3 to niektóre kodeki wręcz wycinają wszystko poniżej 50 hz. Musiałbyś posłuchać wygłuszonych drzwi, porządnych głośników zasilonych 60-cioma watami, żeby stracić ochotę na słuchanie swojego systemu.
W/g mnie żadne głośniki (nawet najdroższe) nie poprawią dźwięku bardziej niż nawet seryjne głośniki w dobrze wyklejonych drzwiach, a u Ciebie efekt wow był po zmianie radia i na tej podstawie pewnie wysuwasz wniosek że niewiele się poprawiło.
Dokup wzmacniacz, tylko przyzwoite 2x60W, naprawdę warto.
-
Gdybyś bardziej wgłębił się w temat to byś zaoszczędził to 300 + 3 dni zabawy ;)
Wygłuszanie drzwi niewiele wnosi do samego wygłuszania samochodu. Klejenie mat też nie jest po to aby było ciszej - głównie chodzi o pozbycie się rezonansów w jakie może wpadać blacha - stąd te małe 'wstawki' na drzwiach. Drugi cel to zaklejenie otworów konstrukcyjnych drzwi - wszystkie głośniki mają podane w jakiej objętości powietrza (obudowy, w aucie za obudowę służą drzwi) powinny pracować przy zachowaniu pewnych, zmierzonych parametrów. Fabrycznie to głośniki w większości pracują w przegrodzie nieskończonej (free air) a tak nie powinny. Tu polecam porównanie do głośników domowych i konstrukcji ich obudów.
Co do samego hałasu w AR 147 to częściowo jest to silnik - wymaga wygłuszania grodzi a częściowo kształt karoserii. W AR 156 przy >140km/h największy szum dochodzi z okolic górnej części szyby i linii dachu.
W ogóle przy takich prędkościach to rolę odgrywają uszczelki, ułożenie wycieraczek, kształt maski, profil szyby itp, itd.
Popatrz sobie jak np. VW PHAETON'ie są schowane wycieraczki a jak to wygląda w AR (z tego co czytałem to właśnie w tym VW bardzo duży nacisk położono na szumy generowane przez linię nadwozia).
Kolejna rzecz - fizycznie nie jest możliwe zatrzymanie/zmniejszenie takiego szumu taki materiałem jak mata butylowa. Do tego służą materiały typu "poroso" - taki odpowiednik budowlanej wełny mineralnej (chodzi o zakres częstotliwości w jakim dany materiał jest skuteczny)
Na koniec - jeśli głośnik ma deklarowane 50W a radio 27W i jak podkręcisz i "charczy" to znaczy, że radio się nie wyrabia a nie głośnik (chodzi o możliwości kontroli głośnika przez wzmacniacz - konkretnie o Damping Factor - tego to w żadnym radiu samochodowym nie znalazłem, ale np. uDimension podaje ten współczynnik dla swoich wzmacniaczy. Można też spotkać opinie, że akurat DF nie odgrywa aż takiej ważnej roli.)
IMHO
Morel Tempo 5 do mp3 to akurat szkoda kasy.
pzdr,
ap2
-
Może zostanę odebrany jako dinozaur, ale już kilka lat temu porzuciłem "wygodę" z mp3 na rzecz oryginalnych CD.
Mimo własnoręcznego budowania playlisty, konwersji do mp3 (tylko i wyłącznie 320kb/s) po włożeniu tłoczonego oryginału tego samego utworu była przepaść.
Dziś - jeśli już nagrywam - to CD Audio. Na porządnych, coraz trudniejszych do kupienia, płytach CD, a żródłem są pliki flac.
Zmieniarka w bagażniku, fabryczne radio, zrobione drzwi i dla mnie jest wystarczająco. Na zawody CarAudio się nie wybieram ;)
Fakt - żeby otrzymać sub-niskie pasmo jest potrzebny wzmak i głośnik subbasowy, najlepiej w dobrze obliczonej skrzyni z bass-reflex'em.
Wniosek: samo wygłuszanie/wyciszanie nie poprawi jakości mp3 bez wmacniacza i sub'a. ;) Szkoda kasy, czasu i roboty.
"Porażający" efekt, to przejście z zestawu A: fabryczne głośniki, goła blacha w drzwiach, mp3 na zestaw B: CD audio(tłoczone ORI), wygłuszenie/wyciszenie, zmiana radia i głośników, dodanie wzm+sub
Wtedy będzie SZOK ;)
-
Zgadzam się z przedmówcą, różnica między oryginalną CD Audio a mp3 (nawet 320 kb/s) jest kolosalna. Zmiana radia też przynosi dużą różnice, więc jak już się bierzecie za wygłuszanie to warto zainwestować w CDiki i radyjko lepsze od fabrycznego (chociaż nie wiem jakie w Alfie montują to jednak nauczony doświadczeniem wiem, że fabryczne radyjka aut do jakiegoś 2006 są lichej jakości). I jako, że dopiero przybliżam się do zakupu 147, to mam pytanie o wygłuszenie :) Jak dobrze wyciszone jest wnętrze? Przy 120 da się spokojnie rozmawiać? na co dzień jeżdżę Megane I Coupe i tam wyciszenie wnętrza to chyba nie istnieje, czasami też jeżdżę Octavią 3 i tam do 140 km/h jest przyjemnie cicho. Więc do czego można porównać 147 pod względem wyciszenia, to bardziej takie nowoczesne auto jak Octavia czy dinozaur jak Megane? :P
-
ja jak raz się przesiadłem ze147 do najnowszej skody, to skoda wydała mi się bardzo głośna, ale to był dizel...
-
To ja mam odwrotnie.
Poprzednie były benzyniaki, więc tutaj już sam "dezel" potęguje odczucia i zwiększa tolerancję błędu.
Zwykle jeżdżę sam, wiec nie wiem, czy słychać rozmówcę powyżej 120km/h ;)
Muzę słyszę, a to, że jest ciszej niż na Ducati - pewne na 100%
:D
-
Volkswagenowskie diesle nigdy nie grzeszyły kulturą i cichą pracą, więc to może być też i tego zasługa. Chociaż jeżeli Skoda w dieslu wydawała Ci się głośniejsza od Alfy, to ta 147 na pewno będzie cichsza od Megane, a to mnie satysfakcjonuje :D Pomimo wielu zalet tego małego autka, to ta głośność każe omijać wszystkie drogi szybkiego ruchu, bo zaczyna irytować :P