166 często odradzają z powodu misy olejowej. I jak chcesz nie martwić się o nią, to 156 to lepsze wyjście.
Printable View
166 często odradzają z powodu misy olejowej. I jak chcesz nie martwić się o nią, to 156 to lepsze wyjście.
popatrz sobie na cene amorków i spręzyn. Dochodzą tuleje na stabilizatorach, bardzo delikatne przepływki, duzo tez zalezy od rodzaju silnika (benz, benz+gaz, diesel)
Nawet nie patrz na te w najniższych cenach na allegro, drugie tyle jak nie 2x tyle włożysz żeby doprowadzić do jako takiego stanu, chyba że lubisz poruszać się złomem, w którym wciąż coś nie gra.
Przefiltruj te ogłoszenia wykluczając sprowadzone i od handlarzy, wątpię aby takie same niskie ceny wówczas zostały.
no mówię na sam zakup alfy ok 10k...jaki silnik w 156 lub 166 bylby najlepszy? łączący w miare dobre osiagi i ekonomike? a kumpel w pasku b5 ma 3 na strone(jak nie 4), czyli rozumiem ze 156 bedzie lepszym wyjsciem? (ale brzydsza wg mnie, nawet do 155 sie chowa) .
ps.miski olejowe? w sensie ze nisko połozone sa tak?
a jak mozna zamontowac na przednim kole
wiecej niz 2 wachacze jesli ktos wie niech mnie oswieci bo ja nie wiem. http://pl.wikipedia.org/wiki/Audi_A4 tu pisza ze audi a4 ma podwojny wachacz z przodu czyli tak jak nasze alfy i z tylu tez wachacze, natomiast passat nawet jesli ma z przodu 2 wachacze to z tylu i tak ma belke
---------- Post dodany o godzinie 18:20 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 18:09 ----------
to dlaczego nosisz sie z zamiarem kupna przeciez brzydszej 156 skoro 155 taka piekna i tansza w eksploatacji???? moze warto poczekac az wyjdzie cos nowszego od 159[ bo ona tez pewnie nie dorownuje 155] i wtedy zmienic
no moze chodzi o te podwójne..., ale wrócmy do tematu alf, jakie silniki w dieslu i jakie w benz. jakie jeszcze są słabe punkty tych aut...
kolego czepiasz sie słów, napisałem bo tak uwazam 155 jak i 156 ma wg mnie piekna stylistykę, a 156 nieukrywam tez jest ładna ale nie az tak...wnetrze za to ma cudne...a zamierzam kupic 156 albo 166 bo to sa ogólnie tez dobre modele, tylko interesują mnie jeszcze zdania ich włascicieli co do ich obsługi i awaryjnosci, poza tym szukam auta na swoja kieszen,,,niestety nie posiadam tak jak ty kolego milionów zeby rozgladac sie za 159...pamietaj kolego tak na przyszlosc nie kazdy musi miec taki sam gust i to nie pieniadz czyni człowieka...
No to może kilka słów ode mnie. Zaczynałem od 33, potem przyszedł czas na 156 2.0TS autko było w całkiem dobrym stanie wizualnym jednakże miałem do roboty zawieche, rozrząd, płyny, kupno opon, koszty nie miażdżyły mnie jakoś choć na start wpakowałem dobre 4 tysia i tyle musisz liczyć po zakupie, chyba ze kupisz od Alfisty który bardzo dba ale to nie ma szans wyrwać za 10 tys takiego cacka, ja swoją 156 sprzedałem kumplowi za większą kasę niż kupiłem ale i tak nie odzyskałem tego co zainwestowałem.
Nie kupuj najtańszych modeli na Allegro bo to pewnie jakieś przypały niezłe i utoniesz w kosztach, lepiej się wstrzymać i poczekać albo na to że ktoś z forum sprzeda albo na prawdziwą okazję...nic na siłe bo utopisz kasę.
Zmieniłem po 3 latach na 166, długo się z tym gryzłem, jednak do tego auta trzeba trochę dojrzeć, zdecydowałem się na V-kę, bałem się kosztów, spalania,ubezpieczenia itp itd...Jeżdżę już od 1,5 roku i jestem cholernie zadowolony, koszty porównywalne z 2.0TS spalanie siłą rzeczy większe ale koszty zawiechy czy płynów nie są zabójcze (siłą rzeczy więcej wchodzi do 3 litrówki) więc jeśli nie masz jak piszesz wielu środków to kup sobie 156 2,4Jtd i będziesz bardzo zadowolony, zawsze po jakimś czasie możesz wymienić na 166, jednak ja uważam ze ta 156 była mi potrzebna żeby sie oswoić z tymi kosztami, teraz jest łątwiej:) choć czasami boli na stacji hehe ale po odpaleniu ból mija i jest tylko banan na twarzy:)
Reasumując zacznij od 156 w dieselku (oszczędź Alfę i nie gazuj jej), jak uznasz ze to mało kup 166 tez w jtdku lub jak oszalejesz to Vkę:) Satysfakcja gwarantowana.
Stoisz przed trudnym wyborem i decyzją, tutaj chłopaki jedynie swoje odczucia przekażą ale ostatnie słowo masz Ty...powodzenia zatem...
Pzdr
wypowiedz bardzo zacna i wyczerpujaca...podoba mi sie i uwazam podobnie jak kolega...nieukrywam ze na 155 tez kasy wydaje, robi sie to i to na bierzaco, na kazde auto idzie kasa...czekam na kolejne wypowiedzi, pozdro dla kolegi...
Prawidłowe podejście do tematu. Szukaj kogoś takiego jak Ty to z pewnością kupisz autko zadbane i pewne:) Sam jakbym kupował to najchętniej od takiego porąbańca jak ja, od gęby sobie odejmie ale Alfka musi być zadowolona:)
Tak jak pisałem jesli się wahasz czy 156 czy 166 to kup dobrą 156, jesli odrazu nie wiesz że chcesz flagowy model to znaczy że jeszcze trochę, najgorsze co można zrobić to rzucic sie w tej sytuacji na głęboka wodę i co gorsza zrazić się lub załamać ręce i musieć sprzedać autko bo nie idzie wydolić i na nie zarobić...ja kupując 166 byłem pewny że chce ja mieć i kropka, bałem sie kosztów jak juz pisałem ale...odkąd złapałem wirusa Alfa to bardzo często zdarza mi sie bardziej sercem podchodzić niż głową do tej mojej pasji:) ale z drugiej strony jakby mnie nie bylo stac to bym jej po prostu nie kupił...jest wymagająca...
Pzdr