Ogólnie rzecz ujmując Alfa 159 jest to zupełnie inny samochód niż 156, i to stąd głównie różnica cenowa.
Technicznie i technologicznie dzieli je przepaść.
Printable View
Ogólnie rzecz ujmując Alfa 159 jest to zupełnie inny samochód niż 156, i to stąd głównie różnica cenowa.
Technicznie i technologicznie dzieli je przepaść.
159 ma (nie wiem czy każdy silnik) już m.in.: filtr cząstek stałych co niekoniecznie jest zaletą. Da się ów filtr "obejść" ale niebezkosztowo.
159 jest też szersza o ok 10cm, dłuższa oponad 20cm.
156 jest zgrabna ale dla 4os. rodzinki na wiekszy wyjazd czasem za mała - wiem bo mam, a dziecko dopiero w drodze :) Problem rozwiąże poprze "trumne" na dach i heja (2.4 20V sobie poradzi:) )
Pozdr
Ale wnętrze mi się lepiej podoba w 156 FL. Niby w 159 jest ładnie ale troszkę to nie to.
To ja dodam trochę od siebie, kobiecym okiem ;)
*Alfa 159 w stosunku do 156 (w zasadzie nie ważne, czy przed, czy po lifcie) ma wydłużony rozstaw osi aż o 11cm i zwiększony rozstaw kół średnio o 6cm, co odczuwalnie wpłynęło na zmianę komfortu jazdy. Tymi samochodami jeździ się inaczej.
*W 159 jest dużo ciszej, wnętrze jest świetnie wytłumione i można spokojnie rozmiawiać nawet przy dużych prędkościach, co w 156 jednak jest lekko utrudnione ;)
*159 jest sztywniejsza i nie tak zwinna, jak 156, która "idzie za kierowcą", bo ułatwia jej to krótszy rozstaw osi i mniejsza waga. Jednak ta stabilność to dla mnie duży atut. Przy manewrowaniu odczuwa się sporą różnicę - jak dla mnie nie tyle długości samochodu, co jego szerokości, bo wrażenie z wnętrza jest też inne niż w 156. W tym drugim samochód jakby otula człowieka, a w 159 większa przestrzeń od razu jest odczuwalna. 159 jest bardziej "kanapowa" :cool: Dużo bardziej nadaje się na długie trasy niż na miasto, co jest akurat mocną zaletą 156.
*Na tylnej kanapie 159 spokojnie mieszczą się 2 dorosłe osoby i na środku fotelik z dzieckiem (można montować, bo pas jest trzypunktowy).
159 ma większe lustreka, co dla jednych może być zaletą, dla innych wadą (np. dla mnie, bo ja akurat nie lubię takich, wydają mi się "ciężarówkowe")
Odnośnie deski rozdzielczej, to długo miałam takie zdanie jak:
jednak po obejrzeniu różnych konfiguracji kolorystyki wnętrza doszłam do wniosku, że są lepsze i gorsze zestawy, które zmieniają "optykę" ;)
Ale fakt, konsola środkowa jest wielka i taka nieco toporna, ale można jednak przyzwyczaić się (w nocy wygląda całkiem, całkiem ;))
W nowych 159 nie podoba mi się kompletnie ten niby metal w wersji "stal szczotkowana", bo imho wygląda to gorzej niż w starszych rocznikach.
Pytanie zasadnicze przed wyborem to, gdzie będę tym autem jeździć:
jeśli głównie po mieście i średniej długości trasy, to wybrałabym 156; jeśli głównie trasy plus trochę miasta, to bez wahania 159.
Ja odpowiem bezpośrednio na pytanie z tematu: nadwagę :D
Odświeżę ten ciekawy temat. Moim zdaniem 159, mimo technicznej przewagi nad 156, jest po prostu brzydsza. Za okrągła, z nadwagą, zaczyna lekko trącić japońskim mydłem, jakiego widzimy multum na ulicach. Śmiem twierdzić, że lifting zeszpecił nawet 156... Mam staroć z 2000 roku, był to świadomy wybór. Klimatyzacja, 8 airbagów, jak dla mnie wystarczy, jakoś nie tęsknię za komputerem pokładowym czy innymi wynalazkami.