Może i sodowy, zapomniałem albo mi źle powiedzieli. :]
Sugerujesz, że warto lubryfikacje zamontować do V6? PS> Pamiętaj o moim PW jakby się coś trafiło.
Printable View
Żadnych lubryfikacji, to pomaga jak umarłemu kadzidło, marketing i ciągnięcie kasy z ludzi. Podstawa dobra instalacja i mądry gazmen, bez tego każdy silnik padnie!
No nie wiem, GrzesiekK. W megance nic nie zmieniałem oprócz dołożenia płynu. Przed zagazowaniem trzonki były idealne bo robiona była głowka, ostatnio spoglądałem przy okazji zdejmowania wałków i dalej idealne ;)
Lubryfikacja jest do zarabiania pieniędzy i do silników nie przystosowanych do spalania benzyny bezołowiowej jako dodatek do paliwa.
Co zważywszy na to, że takich silników od 20 lat się nie robi jest nieco dziwne. Ja od niejednego gazownika i to ogarniętego słyszałem co innego i na logikę mają rację.
]
No właśnie, a pieniądze trzeba zarabiać. Użycie np. lubryfikacj podawanej w kanał ssący na pewno nie zaszkodzi. Dobrze jak będzie podawana do każdego cylindra przewodu ssącego z osobna. Ciężko mi jest wyobrazić sobie jak kropelka oleju rozdzielana jest na np. sześć cylindrów w rzędowej BMW lub w silniku typu BOXER
Hmmnn jak zdjąłeś tylko wałki to nie widziałeś grzybków zaworów. A same trzonki zawórów raczej nie ucierpią od zagazowania auta.
Nie napisałeś jaki silnik masz w tej megance ani z którego roku. Nie napisałeś ile przejechałeś km już na LPG. Silniki Renaulta nie lubią LPG. Będą pracować ale nie tak długo jak np. w Alfie.
W silnikach Renaulta trzeba pilnować luzów zaworowych. Regulacja maks. co 30 tys. km. Podobnie jest w silnikach Toyoty, czy fordowskich Zetecach (pisze tutaj o regulacji). Konstrukcja głowic tych silników jest taka, że żadna lubryfikacja nie pomorze, ba a nawet w mojej subiektywnej ocenie nic nie zmienia.
Swoją drogą to ceny tego preparatu są powalające, 10kkm i wychodzi równowartość używanej głowicy + robocizna :D.
Pozdrawiam
W megance właśnie trzonek się upalił, grzybek był spoko. Gdyby nie to, że go trochę cylinder obił.
Meganka 2.0 16V 98 rok, jak pisałem, przed lubryfikacją zrobione 12-13tys i grzybek wpadł co cylindra a wcześniej był OK.
Teraz z płynem nalatane 60 tys i nic sie nie dzieje, butelka 5l starcza na 12-15tys.