Nie przesadzajcie z tymi doznaniami dźwiękowymi... Diesel jak diesel. Klekocze. Może mało, ale jednak.
Printable View
Nie przesadzajcie z tymi doznaniami dźwiękowymi... Diesel jak diesel. Klekocze. Może mało, ale jednak.
Jak akceptujesz większe o litr zużycie ON, to bierz 2.4. Rozrząd w 1.9 i 2.4 kosztuje tyle samo, chyba, że myślisz o 20V, to wtedy będzie drożej.
Same jednostki faktycznie nie do zarżnięcia, co niekoniecznie tyczy się osprzętu - "niemiecki desant" w postaci przepływomierzy, regulatorów, czujników nie jest wieczny.