-
odgrzewam. otóż mam mały kłopot. dziś przy wymianie żarówki H1 bo się spaliła zauważyłem, ze odbłyśnik(?) w każdym razie to, w czym się zaczepia tą żarówkę i pozostałe dwie lata luzem, nie jest jakoś do niczego przytwierdzony. Pewnie spowodowało to jazda po wrocławskich dziurach i kostce :/ pytanie wiąże się z tym czy to można jakoś doczepić tam po uprzednio zdemontowaniu klosza? sprawdzałem drugą lampę i tam normalnie jest.
-
Czyli zapewne urwane są zaczepy od regulacji lustra.
1) kupic nowe lampy,
2) wykombinować cos http://www.forum.alfaholicy.org/zrob...nich_lamp.html
-
z deszczu pod rynnę... zdolniacha ze mnie, odkręcając lampę nie myślałem, że zardzewiałe śrubki tak mocno są zapieczone i kręcąc jedną została mi w kluczu i urwałem gwint...drugiej tak nie spieprzę, popryskałem substytutem wd-40, poczekałem kilka minut, kręcę, idzie dość łatwo, patrze i druga urwana z 3 śrub mocujących lampę :mad: świetnie... co z tym teraz? myślałem, żeby przewiercić te pozostałości gwintów na wylot i wstawić jakąś inną śrubkę (?)
co do tego latającego w środku lampy to wystarczyło przy soczewce taka dźwigienkę ruszyć, coś tam pyknęło i siedzi :) a ja durny musiałem do tego dojść po wyjęciu lampy i spieprzeniu śrub. tfu, gwintów.
jakieś pomysły? na chwilę obecną muszę czymś to tam przywiązać by pewniej się trzymało