-
V-ka za taką cene i Ty jeszcze pytasz co w niej jest nie tak? Pytając, widocznie rozważasz jej kupno.
Nie mam pytań, za darmo umarło, widocznie ta V-ka to rozjechana żaba bo NIKT w życiu by jej nie oddał za free.
pozdrawiam
kup i sam się przekonasz jak drugie tyle dasz na remont silnika bo wyjdzie po czasie.
-
To, że cena jest podejrzana, to sam zauważyłem. Samochód jest solidnie poobijany i do opłat. Kto wie, może akurat jakaś perełka? :D
"Widocznie" jest dla mnie trochę za mało konkretnym powodem, dla którego miałbym się przestać nią interesować...
-
-
Rado oglądałem ta z Rybnika jakies dwa miechy temu przed zakupem mojej 156 sw:) Chcesz wiedziec konkrety, czy olewasz temat? Bo troche bym miał pisania. Jak ja ją oglądałem to cena oscylowała w okolicach 6.000tysiaków, ale jak podjechałem inną 156 i wyraziłem chec zakupu do dało sie cos z niej urwac w dół do jakoś 5.400zł
-
Napisz proszę tylko, co by było do roboty, bo jak więcej niż 2 - 3 tys. zł, to wolę Gtv poszukać...
-
Dobrze jak chcesz:)
Silnik - zdrowy ciagnie do końca, fajnie mruczy, nic nie faluje, suchy, pali od strzała - kopa ma:)
Skrzynia - równiez zdrowa, nic nie zgrzyta, biegi wchodzą bez jakis anomali.
Podwozie - niestety była sobota wieczór i nie sprawdzałem
nadwozie - do poprawek lakierniczych, jakies rysy, odpryski, zastanowiły mnie tylko progi bo tam gdzie sie schodza rynienki w 156 (to widac jak niema nakładek na progach), było spawane, szpachlowane? sam już nie pamietam bo ciemno sie robiło. Była delikatnie najechana na tył stojąc w korku - zderzak był prostowany troszke tylnia klapa odstaje - do regulacji. Uszczelka z jednych drzwi wisiała sobie luzem.
Wnetrze - troszke brudne i pare plastików juz było lekko zniszczonych (podrapanych)
Wiecej nie pamietam, bo to troche czasu mineło.
Ale na plus można dac to iż gosciu nią chyba co drugi dzień jezdzi do wrocławia (ok 250km), a nie pociąga tylko w korkach. Żeby doprowadzic ją do ideału to troszke trzeba by w nią włożyc.
Na jezdzi próbnej było słychac górne wachacze - na nie mi spuscił z ceny 300zł, ale teraz widze, że cos tam juz przy nie powymieniał.
Powód sprzedaży? Niby żona mu kazała go sprzedac, bo dużo pali i mają chyba jakiegos diesla jeszcze, ogólnie normalny człowiek, młody, nic tam nie ukrywał.
---------- Post added at 15:20 ---------- Previous post was at 15:17 ----------
Jeszcze mi sie przypomniało, że miał jeden kluczyk złamany i jeden cały. Niby złamał sie w zimie podczas próby otwarcia drzwi:)
-
OK, dzięki bardzo za informacje. W sumie to zawieszenie to trochę mina, bo może być różnie, ale ogólnie nie brzmi najgorzej...
-
GTV 3.0 w dobrym stanie to od 15k ;)
-
Wolę "wywalić" 15 tys. na coupe niż 10 na sedana :). No chyba, że się jakieś fajne 75 albo GTV6 (marzenie) trafi...
-
Pchasz się na minę z takim podejściem, jak ktoś nie dbał o całość to nie dbał o mechanikę. Ja kupiłem zadbaną, ale to co się zużywa i to co mi przeszkadzało niejednego wtrąciłoby do grobu (koszty) I jeszcze jedno, robocizna. Kosmos w porównaniu z popularnymi wozidełkami, cokolwiek chcesz odkręcić musisz odkręcić pięć rzeczy przy okazji, ręki nie ma jak włożyć i potrzeba milion różnych kluczy. Jak mechanik kumaty to będzie się cenił, jak znajdziesz taniego to będzie kowal który nie wiedział na co się porywa. Nie narzekam na finanse ale gdyby nie to że robię wszystko sam już komornik by u mnie mieszkał. Zrobisz jak zechcesz.