-
nie pamiętam w która stukałem młotkiem ale jak zeszło to na pewno oboje stukaliśmy w tą dobą ;) jeśli chodzi a tą szpilkę to ja bym naspawał nakrętkę i odkręcił. Jeśli nie masz spawarki to faktycznie spiłuj tylko że ja jak już spiłowałem to nabijałem mniejsze nakrętki. A no i warto tez poprosić o pomoc wujka NEWTONA i uderzyć ja parę razy z góry :d :)
-
Udało się odkręcić - wypiłowałem bruzdę, stuknąłem z góry kilka razy, następnie podgrzałem opalarką dość mocno, znowu stuknąłem młotkiem z góry, następnie przecinak w bruzdę, żeby po stuknięciu młotkiem śruba się odkręcał i jedna strona śruby odleciała - chociaż o 1/4 obrotu poszło. Następnie zmarnowany, że druga część śruby też odpadnie jak tylko zacznę stukać młotkiem, wziąłem kombinerki i ... po prostu się udało odkręcić ;)
Poszczególne części już udało się przeczyścić, chociaż przejrzeć w nich się nie da - dziś składanie turbiny w całość, potrzebuję tylko 1 śruby, którą właśnie urwałem. Jutro może uda się włożyć turbo do autka.
-
Złożyłem - 5h ... - uruchomiłem, "it's alive". Wsiadłem po kilku minutach do autka, wyjechałem na drogę i... kiszka! Nadal brak mu mocy... co prawda nie przeładowuje się już, ale turbo pompuje nadal niepotrzebnie za dużo powietrza (podchodzi do 2,45 bar)
Sprawdziłem, że problemem jest albo:
- gruszka, której dźwignia (za) ciężko chodzi - musi trochę działać, skoro trochę zmienia geometrię i już nie przeładowuje
- część zimna turbo wytwarza za słabe ciśnienie, przez co gruszka nie jest w stanie ruszyć dźwignią - odłączyłem wężyk podciśnieniowy przy uruchomionym aucie i część zimna dmucha powietrzem, ale ciężko mi stwierdzić, że jest to odpowiednie ciśnienie. Wężyk nie jest zapchany.
Dodam tylko, że jak złożyłem turbinę do kupy, to kierownice chodziły delikatnie.
Prośba o pomoc.
-
miałem to samo. Wyczysciłem ale nic to za bardzo nie dało bo wirnik jest za bardzo zajechany i nie sterował gruchą zmiennej geometrii. Możesz dać do regeneracji bedzie w miarę tanio bo wymieni tylko wirnik a nie całe łożyskowanie całego turbo. JA zbieram kase na nowe ale kazdy robi jak woli :)
-
Wirnik części zimnej jest ok. Ale nawet, żeby powiedzieć, że wirnik jest "beee", to wolałbym sprawdzić gruszkę oraz wytwarzane podciśnienie.
Sztangę jestem w stanie wyciągnąć, ale mooocno muszę pociągnąć i wykorzystać do tego śrubokręt, bo palcami nie dałem rady...
Chcę sprawdzić czy wirnik wytwarza odpowiednie ciśnienie - jakie ma to być ciśnienie? Jak mogę to sprawdzić? Co podłączyć, żeby sprawdzić ciśnienie?
A następnie jeżeli ciśnienie jest ok, to mogę powiedzieć śmiało, że to gruszka, prawda?
Takiej pomocy potrzebuję.
-
kurcze musiałbyś przegrzebać forum ktoś kiedyś pisał jak gruszka się zachowuje przy odpowiednich obrotach. co by nie było na pewno ma sie ona ruszyć po odpaleniu auta jak sie nie podniesie to już jest coś nie tak
-
Znalazłem 2 linki:
http://www.myturbodiesel.com/1000q/a4/VNT-wastegate-adjust.htm
tutaj na samym końcu artykułu jest coś takiego:
"The rod should move smoothly beginning at about 3-5" vac and hitting the stop at 18-22". Full travel from the stop is about 1cm"
Natomiast przelicznik vac -> psi -> bar znalazłem tutaj:
http://ls1tech.com/forums/pcm-diagno...i-kpa-bar.html
Czy ktoś może potwierdzić, że w ten sposób dam radę sprawdzić gruszkę?
-
w linku który podałem Ci juz wcześniej http://www.youtube.com/watch?v=7v94DGI2h7I
w 7:20 min gościu tłumaczy jak spr i ustawić gruchę.
edit:
hmm teraz tak pomyślałem że w tym filmie gościu pokazuje jak używa pompki ciągnącej do zassania powietrza w gruszce co powoduje ciągnięcie sztangi a u nas w turbinie strona zimna wytwarza ciśnienie które pcha sztangę zmiennej geometrii czy próżnię czy cokolwiek innego co powinno zasysać membranę gruchy i ciągnąć sztangę ???????? bo ja jak rozbierałem turbo to pamiętam żeby spr gruchę czy chodzi i czy nie ucieka z niej powietrze to kompresorem pompowałem powietrze do gruchy a nie wyciągałem go żadną pompką.
-
Widzę, że masz Alfę z 2000 r, zatem zgaduję, że masz 140 KM, gdzie z tego co pamiętam to turbina trochę inną ma konstrukcję, zwłaszcza sterowanie.
W takiej sytuacji, rzeczywiście możesz mieć tak, że musisz odessać powietrze, a nie zasysać, tak jak jest to u mnie.
Ehhh.. chyba będę musiał się wybrać na diagnostykę z turbiną, bo nie wiem jak się za to do końca zabrać....
-
też mam 136 kucy :) i nie kumam co napisałeś :) odessać a zasysać to nie to samo ??