Moja Bunia 212 :D, do 180 zapi. jak masakratorka ,do 210+ już potrzebuje czasu (drogi)
Więc na pewno coś twej szwankuje.
Printable View
Moja Bunia 212 :D, do 180 zapi. jak masakratorka ,do 210+ już potrzebuje czasu (drogi)
Więc na pewno coś twej szwankuje.
200 licznikowe jak nic, z 4 pasażerami i pełnym bagażem - ale droga do uzyskania tej prędkości przy tym obciążeniu znacznie wydłużona
Tak do końca jakoś specjalnie nigdy jej jeszcze nie sprawdzałem ale ostatnio 190km/h poszła:) a swoją drogą na taki silnik to myślę że spokojnie ponad 210 powinna latac:)
( oczywiście podałem wartośc licznikową, koła 15 cali )
Hmm ... jakoś miesiąc temu na A2 Komorniki->Poznań z 3 osobami na pokładzie ... w zasadzie po mniej niż 1km jechałem 206km/h wg licznika (zaczynałem od 90km/h) :) Było koło 23:30 ... na wjeździe wyprzedziłem TIRa i jak zobaczyłem, że na wprost puuuusto to po prostu nogi z gazu nie odpuściłem co by sprawdzić ;) Bez żadnych chipów i ulepszeń ... w silniku olej Millers, do paliwa (zwykłego ON) dolany Millers, EGR nie zaślepiany (aczkolwiek wyczyszczony), koła 15" 195
Bałem się tylko zerknąć na spalanie podczas takiej jazdy :D
Ogólnie wolę jeździć po autobahnie jakieś 120-130 na tempomacie - ekonomiczniej, a na trasie słupca->poznań jadąc 200 zamiast 130 zyskuję ... może z 7 minut - nie warto ;) Dla ALFa ekonomiczna prędkość podróżna to koło 110kmh, jak się spieszy to z 150-160kmh bo potem spalanie rośnie wykładniczo ;)
Ja też zazwyczaj nie cisnę auta głownie ze względu na to, że jako wielki fan motoryzacji zwyczajnie lubię rozkoszować się jazdą a nie cisnąc kerownicę w pełnym skupieniu... ile tak można jechać po polskich drogach ekspresowych?? 10min? 20min juz cieżko...heh bo nasze autostrady to też jak zachodnie ekspresówki (kiedy sobie przypominam podróż po włoszech autostradą z 6 pasami i pomyślę o polskich warunkach to hmm -haha :) no nie da sie ukryc ze infrastrukturalnie jesteśmy "krajem trzeciego świata". Polska w budowie permanentnej od prawie 20 lat, w różnych rządach, a od czasów Gierka budujacego o ile dobrze pamietam w latach 50tych prawie nic sie nie zmieniło hehe - to tak na marginesie :P
Wracajac do sedna, oczywiście wzgledy ekonomiczne nie są bez znaczenia. Z jakiegos powodu kupiłem diesla... chociaż trochę się zawiodłem bo myslalem ze będzie palił mniej :/
No ale nie ważne. Poprostu chciałbym mieć w pełni sprawny samochód.
Dzis mam dzien wolny wiec dłubię. Widzę że sugestii co robić niewiele więc wygląda na to że jestem pierwszym przypadkiem z takim problemem, ale dzięki za zainteresowanie.
Narazie porozkręcałem wszystko i czyszczę po kolei... pod wieczór jak poskładam sprawdzę czy coś się zmieniło i napiszę.
Pozdr
225 wczoraj osiągnołem i jeszcze by sie pewnie dało :D
Gopcio 225 115KM JTD? Coś aby nie koloryzujesz lekko ? :D Albo masz "wyjątkowy" silnik albo licznik sporo przekłamuje. A do zainteresowanego tematem...napisałem Ci, że zawsze podstawa to podpięcie pod komputer. Nikt tu Ci nie napisze konkretnie bo każdy odpowie, że to 'wróżenie z fusów' itp. Najprostsze rzeczy wymieniłem od czego można małym nakładem czasu i wysiłku zacząć sprawdzać. Powodzenia!
No to po robocie...
Cały upaprany i najarany adrenaliną która przed chwilą mi się solidnie podniosła, siedze sobie teraz jeszce w roboczych gaciach i pisze do was.
Otóż mianowicie chcę zauważyć iż nie wiem co było bezpośrednią przyczyną, ale jezeli komuś przdarzą się podobne okoliczności współpracy z samochodem może wykonać poniższe manewry, a więc co następuje:
podstawowe podejscie do tematu - mycie benzyną ekstrakcyjną wszystkiego co zaparane, a co byc zapaprane nie powinno i zeskrobywanie wszelakich nagarów, czyli: wszystkie rury gumowe dochodzące do silnika i ich brudne zakończenia (turbo, przepsutnica itd), do tego zawór egr (korzystąłem tu z manuala kolegi który też czyscił czyli delikatne skrobanie i wciąganie od razu odkurzaczem zeby nic nie naleciało do srodka) - hmm... z opisu wygląda na pół h roboty, ale ja sie z tym babrałem cały dzień więc niech was to nie zwiedzie.. tak t jest jak sie nie wie gdzie co jest... śrubeczki, rureczki, nakręteczki i inne duperelki ehhh...
No i do rzeczy - próba po ekspresówce ceiszyn-bielsko w jedną stroną tłok był spory więc nie ryzykowałem, ale w drodze powrotnej dałem czadu (tu podziękowanie dla wszystkich kierowców kótrzy nie jechali tamtedy w tym czasie co ja hehe)
Otóż po wrzuceniu 4 biegu z 80ki kopnęło autem jak rakietą do 180, a później miałem akurat kawałek prostej więc pocisnałem dalej i doszło do 192... dalej warunki na drodze nie pozoliły chociaż jeszce było miejsce pod nogą. Myslę ze 225 by nie poszłą tak jak mowi Gopcio, ale te 205-210 całkiem możliwe!
Więcej raczej już tak szybko nie pojadę (chyba ze dobudują pare autostrad), ale jak wspominałem - chciałem zeby wszystko działało i cieszę się że udało mi się odnaleźć moją stajnię rączych rumaków spod maski hehhh
Mnie ciekawi , czy jest duża róznica między 8v a 16v ? jeżdzi łktoś tym i tym żeby mieć porównanie ? dodam od siebie że czym węższe opony tym prędkość większa bo mniejszy opór przy toczeniu
Jeździł ktoś. Mianowicie różnica jest zdecydowanie wyczuwalna, szczególnie jak bezpośrednio przesiada się z jednego do drugiego od razu. Nie poraża ale jest na pewno zauważalna. W 16V dodatkowo miałem wrażenie że mocy jest tak samo dużo do samego odcięcia, a u mnie w 8V mniejszy sens ma kręcenie pod czerwone pole. Takie mam odczucie. Ale różnica nie jest duża :) Oprócz tego...Na papierze jest to ok. 1 sekundy różnicy w przyspieszaniu 0-100km/h i w roboczych testach na drodze podobnie wychodzi. Ok. 1 sekundy mniej na korzyść 16V jakoś tak nam to wyszło chyba.