Napisał
Tomek_KRK
No i teraz tak - widzę, że masz zmienione amorki na Bilsteina (praktycznie rzecz niezbędna, jeśli ktoś chce jeździć 166 odrobinę bardziej dynamicznie), już poleciał wydech i nagrzewnica, a gdybyś nie jeździł po polskich drogach, to obecnie byłbyś na etapie zastanawiania się, co zrobić z latającym na prawo i lewo tyłem samochodu - wybijają się w zwrotnicach małe "sworznie" (teoretycznie niewymienne - zwrotnice dostępne tylko w ASO, koszt o ile dobrze pamiętam ok. 2000 PLN za sztukę). A jak sprzęgło? ;) nie jest aby twarde?
166 ma wiele wad - niestety, bo to piękne auto i pewnie doskonale do dzisiaj by się sprzedawało, gdyby nie masa upierdliwych i kosztownych w usuwaniu usterek. Tłumiki końcowe zachowują się tak, jakby były robione z maty ryżowej, a nie blachy - po 3 latach potrafi to mieć dziurę na wylot. Rozszczelniające się chłodnice, kosztowne wymiany pasków rozrządu, wycieki spod uszczelek dekli zaworowych, wycierające się wałki rozrządu i padające jak muchy sprzęgła i dyfry przednie, zacierające się linki od skrzyni biegów i problemy ze skrzyniami 6-biegowymi (kruszenie się zębów w skrzyni). To tak na dzień dobry zestaw, z którym posiadacz 166-ki z większym przebiegiem będzie musiał się zetknąć.