Moja ma najechane 226 000km z tego 9000 km na gazie i na razie nie wykazuje objawów jakiegoś totalnego zużycia.Chociaż to JTS to w zasadzie główna różnica jest w ilości świec , wtrysku paliwa i osprzęcie . Główny blok jest taki jak 2 TS. Więc i żywotność będzie podobna.Mam nadzieję że bez większych problemów dociągnie do 300.
Dlaczego miały by być mniejsze te przebiegi? Kiedyś polonezy robiły 80 do 100 tyś i kapitalka a ja mam takiego który przejachał juz 262 tyś z czego 10% na benzynie,jedyna usterka to uszczelka pod głowicą którą chyba zeżarł gaz,nadal nie pali oleju i od niedawna przestałem go zalewać syntetykiem bo już mi sie nie opłaca. Chce już go zajezdzić i kupic coś większego do firmy ale czuje że zrobi mi na złość i jeszcze troche pojeżdzi.
U mnie jest przejechane ponad 320 tyś km. Niedawno założyłem lpg, jak na razie zrobiłem na nim ok. 2 tyś km.. Chodzi :)
Moja ma 200tyś przebiegu 1.8 ts i jak na razie działa idelanie, mocy pod dostatkiem ;)
moja ma 180k (przynajmniej tak pokazuje) i gdyby nie przepalony tłok przez źle skonfigurowane LPG silnik nie był by jeszcze tykany
Moja do remontu przejechała 260 tys:P wiec sie tak nie cieszcie, bo na każdego czas przyjdzie:P niby wg hodometru. ale miałem ją od 250 tys. ( na blacie 170 ;) )
A ja szukam wciąż właściciela który by miał Ts-a od nowości, i ile wtedy może przejechać.
W tamtym temacie był poruszany taki wątek ze w w TS zalecano profillaktyczną wymiane panewek. Jeśli ktos to dopilnował i wymienił na czas panewki to silnik może przejechać jeszcze więcej.
Jeśli będziesz o nią na pewno jeszcze nią trochę pojeżdzisz!!
Ja właśnie się dziwie że chyba jeszcze panewki dają rade, a to bolączka tego silnika, w sumie nie tylko tego ale każdego wysilonego (byłem na forum subaru, hondy, vw i to samo), czy jest sens wymiany panewek przy 200tyś km? (wg. licznika 140tyś ;), z tego co wyczytałem jedyna słuszna opcja to dać wał do sprawdzenia i ew szlifu (150zł), do tego panewki nadwymiar (ok 200zł) + robocizna (ile to może kosztować?) i powinno śmigać.Cytat:
Moja do remontu przejechała 260 tys:P wiec sie tak nie cieszcie, bo na każdego czas przyjdzie:P niby wg hodometru. ale miałem ją od 250 tys. ( na blacie 170 ;) )
A ja szukam wciąż właściciela który by miał Ts-a od nowości, i ile wtedy może przejechać.
W tamtym temacie był poruszany taki wątek ze w w TS zalecano profillaktyczną wymiane panewek. Jeśli ktos to dopilnował i wymienił na czas panewki to silnik może przejechać jeszcze więcej.
Podobno jak się da tylko nowe panewki a wał zostanie ten sam (lekki owal itp) to po niedługim czasie znowu panewki się zatrą.
Proszę o jakieś info w tym temacie.
W poniedziałek będe u mojego mechanika na wymianie pierdołek typu łącznik stabilizatora to przy okazji popytam jak to jest z tymi panewkami.
Panewka jest częścią łożyska slizgowego, zawiera stop łożyskowy o odpowiednim składzie dla zapewnienia smarowania ( klin smarny), bo jak wiadomo czasie pracy wał nie dotyka panewki tylko pracuje na oleju.
W Ts 2.0 zwłaszcza te panewki chyba miały jakies wady, tak że ten stop sie dość szybko wycierał, i powoduje to gorsze smarowanie, zwłaszcza przy zapalaniu, i dalej niszczy się powierzchnia wału, itd proces zuzycia postępuje.
Ja bym albo wymienił same panewki, a wału nie ruszał, albo poczekał az szczeli i dopiero robił wszystko, z pomiarami korbowodów itp itd.
Ale jest też taka złota zasada:) ze jak coś działa to sie tego nie ulepsza na siłę:)
Pare osób na forum wymieniało panewki same, ciekawe co one powiedzą.
2,0 ma jeszcze wałki wyrównoważające, które mają stabilizować pracę silnika i również przeciążenia między innymi na korbowodach itd. Niestety wiele osób ich nie zmienia lub demontuje a to skraca żywotność tego silnika.Cytat:
Napisał Kacper_agh