Moim zdaniem winne są tuleje tylnej belki, po prostu guma się "rozwulkanizowała" i ma luzy.
Printable View
Moim zdaniem winne są tuleje tylnej belki, po prostu guma się "rozwulkanizowała" i ma luzy.
też tak miałem że tył uciekał na dołkach,wstawiłem auto do warsztatu i się okazało że to wahacze górne wymienili na nowe TRW zrobili geometrię i skasowali 800zł :) i teraz jest gitara już nie pływa tył.
ja miałem podobnie w swojej 166 jtd, nosilo po drodze itp:) ustawilem zbierznosc z tyłu po swojemu i jest ok:) mam chyba okolo 3mm rozbiezny, ale ustawiałem doslownie z pół dnia i musze przyznac ze bardzo czuły jest tył na 17stkach 225\45, a powiem ze przy 166 ts który miał felge 16stke 205\55 to jak bym nie ustawil to zbytnio różnicy nie było, bardzo mnie to dziwi...
ja przez 5 miesięcy sie męczyłem tył uciekał po deczczu i jak był dziury niedało sie jechać a w zimie max 30km. zbierzność robiłem kilkakrotnie potem tuleje zwrotnicy itd......... aż zaczeło coś mocno stukać z przodu pojechałem na wrsztat gość mówi że lewy drążek kierowniczy wymieniłem i jak ręką odjąć w wszystkie fachury szukały z tyłu:D
Panowie byłem ponownie na stacji diagnostycznej aby "fahowcy" sprawdzili mi jeszcze raz tył (piony, tuleje belki, wahacze górne- bo tego jeszcze nie wymieniałem). Wszystko jest OK, zero jakichkolwiek luzów... Jedną tylko co im się nie spodobało to moje tylnie opony (fakt są już do wymiany i nawet mam już zamówione ale co to ma do tego), kazali je wymienić i zobaczyć czy nie będzie poprawy. A może to drążek kierowniczy z przodu tak jak u kolegi grzesia1226:)
zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz... poduszki amortyzatorów tylnich, mogą być przyczyną takich objawów?
Na jaką wartość diagnosta ustawił ci zbieżność na tylnej osi?