Printable View
Teraz widzę że masz 136 koni czyli stała geometria. Moje niedopatrzenie. W takim razie może być 1 barCytat:
Napisał Krzysiek82
No ale jak się zabierzesz za przepływkę to i przy okazji zrób logi doładowania:
obr/min
pedał gazu (w%) !!!!
measured boost
desired boost
Te logi mają być przy rozgrzanym silniku i w pełnym zakresie obrotów.
Zgadza się. To 2.4 JTD CF2 EDC15 z turbiną IHI ze stałą geometrią i zaworem upustowym.
Naszła mnie jednak taka myśl: skoro komputer żąda 1200 mg masy powietrza, a nie dostaje tego za żadne skarby, a ciśnienie doładowania jednak nie osiąga tych 1.3 bara, to może ktoś kiedyś grzebał przy sztandze otwierającej zawór upustowy i turbina nigdy nie da ciśnienia 1.3 bara bo zawór się otwiera za szybko, a co za tym idzie, przez przepływkę nie przejdzie nigdy taka masa powietrza? Tylko pytanie jest teraz takie: czy to rzeczywiście sztanga i należałoby ją wydłużyć / skrócić czy problem jest po stronie układu paliwowego, który nie daje tyle spalin, aby turbina rozpędziła się bardziej? Pytanie tylko ile powinno wynosić to maksymalne ciśnienie doładowania?
Nie wiem czy dobrym tropem idę, ale układając zależność:
2 bary obecnego ciśnienia - daje 940 mg powietrza
2.3 bara ciśnienia - x mg powietrza
to wychodzi, że x wyniósłby 1081 mg powietrza
To już bliżej wartości żądanej. Gdyby jednak ciśnienie doładowania miało wynosić 2.5 bara docelowo, to wynik jest 1175 mg powietrza, a to już prawie prawie. Może problem w tych 2.4 JTD z wastegatem polega na tym, że turbiny nie pracują pełną mocą po pewnym czasie? Nie wiem, to takie moje dywagacje i być może nie mają żadnego potwierdzenia.
Co do Desired Boot. U mnie sterownik EDC15 nie podaje wartości doładowania docelowego. Nie mam zaworu Overboost, który steruje turbiną. Posiadam zawór wastegate, który z nadmiaru ciśnienia poprzez dźwignię otwiera się upuszczając ciśnienie.
PS. Jeśli chodzi o test przepłowomierza, to wszystko robić na postoju (jałowy, potem 2000, 3000, 4000 obrotów) czy podczas jazdy utrzymując przez te min. 10 sek. zadane obroty?
NA postoju. Bez obciążania silnika. I do 3000 obr w zupełności wystarczy. Wyżej nie musisz kręcić.
Zamieszczam na razie log zawierający tylko obroty silnika, pozycję pedału gazu, ciśnienie doładowania mierzone i ciśnienie doładowania docelowe, które u mnie nie występuje (EDC15 nie podaje tej wartości - brak zaworu overboost). Jest to długi log, ale zawiera ostre przyspieszenia, łagodne oraz stałą jazdę.
Pomiarów przepływki nie dałem rady zrobić, bo padła mi bateria :mad: Generalnie zanim padła bateria, to sytuacja jest taka, jak to już na Waszym forum było opisywane przez użytkownika g.fu:
1. Do 3000 obrotów masy się mniej więcej zgadzają (oczywiście raz mierzona potrafi być większa, raz docelowa większa).
2. Powyżej 3000 obrotów jest już rozbieżność.
Użytkownik g.fu pisał, że to żądane 1200 mg to sytuacja chwilowa. Nie bardzo. Na jałowym jak dałem ponad 3000 obrotów, to żądana masa powietrza była cały czas 1200 mg. Także to nie jest chwilowy kaprys ECU. Według niego i paru osób, zastosowana przepływka w tym modelu silnika nie jest w stanie zmierzyć nawet takiej ilości, stąd silnik nigdy nie dostanie tej żądanej ilości powietrza. Pytanie za 100 punktów: dlaczego żąda tyle w takim razie?
Podczas tej jazdy spostrzegłem w pewnym momencie, że podczas ostrego przyspieszania spadły mi dosłownie obroty chyba z 2500 do 2000 i za sekundę znowu zaczęły iść do góry. Było to słychać nawet po pracy silnika - wyraźny słyszalny spadek obrotów przy bucie w podłodze. Wcześniej zdarzało się, że obroty zatrzymały się na chwilę. Patrzyłem w log, ale nie mogę znaleźć w nim tej sytuacji...
Drugie spostrzeżenie jest takie, że po ostrym pałowaniu elektrozawór nie otwiera się. Podczas jazdy to nie ma znaczenia, bo nawet po hamowaniu silnikiem czy puszczeniu gazu, za chwilę ten gaz wcisnę i on się otwiera ponownie. Jednakże najlepiej to widać na jałowym. Silnik sobie pracuje, egr ma gdzieś badajże 40%, wciskam ostro gaz - egr się zamyka do 1%, puszczam gaz i on cały czas jest na 1%. Nawet wtedy przestaje buczeć elektrozawór. Wystarczy, że musnę lekko gaz i on się już ponownie otwiera i zaczyna buczeć. Oczywiście wtedy kiedy jest na tym 1%, to przepływka zawyża pomiar.
Witam ponownie,
Logi z pracy przepływomierza wkleję jeszcze na wszelki wypadek jutro, bo do tej pory nie miałem jak je wykonać (ale jest tak, jak pisałem w poprzednim poście).
Chciałbym jednak spytać o taki trop: zakładając, że cały dolot jest szczelny (a ponoć jest według mechanika, który sprawdzał), zakładając poprawność przepływomierza *) (a jest nowy, kupiony na początku tego roku lub na koniec ubiegłego), czytając, że przeładowanie występuje przy 1.6 bara turbiny, to może cięgno wastegate jest za bardzo skręcone i zawór się otwiera za wcześnie powodując, że turbina działa tylko do tego max. 1 bara. Może wystarczy podkręcić cięgno do granicy 1.5 bara? Przecież ta wartość powinna być na 100% bezpieczna dla silnika, skoro zabezpieczenie to dopiero 1.6 bara? Wtedy więcej powietrza będzie szło do kolektora, co czujnik ciśnienia zmierzy powiedzmy do tego 2.5 bara (atmosferyczne + doładowanie 1.5 bara), a zatem więcej powietrza będzie zasysane przez turbinę, czyli więcej przejdzie go przez przepływomierz?
Przedwczoraj tankowałem do pełna. Już widzę po strzałce, że solidnie opadła w stosunku do przejechanego dystansu :(
*) - na starej przepływce była dokładnie taka sama sytuacja - powyżej 3000 obrotów totalnie rozstrzelone masy
FES podaje jakieś parametry tego wastegate?
Może masz nieszczelność na wężykach tego podciśnienia?
Niestety nie - to czysty mechaniczny układ bez elektroniki i czujników. Cięgno posiada gruszkę do której jest podłączony wężyk łączący się z wężem wychodzącym po stronie zimnej. Takie ciśnienie, jakie panuje na wyjściu turbo, jest podawane na siłownik. Ciśnienie większe od pewnej wartości naciska poprzez gruszkę na cięgno, które otwiera klapę po stronie gorącej aby upuścić ciśnienie do kolektora wydechowego. W ten sposób turbo nie rozbiega się i nie przekroczy bezpiecznego ciśnienia.
Pójdę tym tropem. Albo dzisiaj albo jutro zmierzę, podając ciśnienie na tą gruszkę, jaka obecnie wartość otwiera zawór i zwiększę do tych 1.5 bara. Zobaczymy. Być może jest coś zapieczone albo faktycznie nieszczelne.
Sprawdziłem cięgno tego zaworu. Rusza się swobodnie, prawie chyba 1 cm ruchu, nic nie zardzewiałe. Podawałem ciśnienie na tą gruszkę i wyszło, że prawdopodobnie otwiera się zawór przy 1.5 bara podawanego na gruszkę. Chociaż prawdę mówiąc, były spore problemy jak dozować to ciśnienie w powolny i delikatny sposób, żeby widzieć przy jakim dokładnie ciśnieniu to się otwiera. Kombinowałem z pompkami, kompresorami, był problem uszczelnić na tyle ten wężyk, żeby to wszystko było skuteczne, ale jakoś metodą kombinowania pod górę się udało. Chociaż to nie jest na 100%, to takie mniej więcej. W tygodniu zrobię inaczej. Podłączę manometr na wężyk dochodzący do gruszki i przygazuję lekko silnik. Sprawdzę w ten sposób dwie rzeczy:
1. Jakie ciśnienie maksymalne tam idzie na gruszkę. A ciśnienie na gruszce = ciśnienie na wyjściu turbiny. Być może zaraz za turbiną jest prawidłowe ciśnienie, które ginie gdzieś po drodze zanim trafi do kolektora ssącego.
2. Czy pojawi mi się błąd przeładowania i w którym momencie. Będę miał podłączonego FESa i w momencie pojawienia się kontrolki na desce będę w stanie zobaczyć przy jakich obrotach to było, a więc przy jakim ciśnieniu doładowania. W ten sposób dowiem się kiedy dla tego silnika następuje przeładowanie. Dowiem się także o ile za mało turbina daje ciśnienia.
Pytanie teraz takie: skoro turbina powinna ładować te 1.3 lub 1.5 bara (gdzie to dokładnie sprawdzić? w DTE nie ma słowa, jest tylko podane dla silnika z EURO 3, czyli dla 140 KM i zmiennej geometrii), a nie ładuje tyle, to oznacza jednoznacznie dziurę w dolocie za turbiną?
PS. Jest jeszcze jedno podejrzenie: może jednak zawór EGR nie jest na tyle szczelny i nim ucieka trochę tego ciśnienia... Ale za każdym razem tyle samo ucieka ciśnienia? Wątpliwe raczej...
Wyczyść przedtem czujnik ciśnienia doładowania.
może być nieźle zawalony syfem właśnie od EGR
Nie wiem jak FES ale np AlfaOBD daje możliwość zapisu parametrów przy których został wywołany błąd tj miałbyś dokładne ciśnienie przy którym wyskoczyłby błąd. Chyba wersja 3.3 REGISTERED też ma taką funkcje.
Wtryskami już się nie zajmujesz?
Witam po dłuższej przerwie. Przepraszam za tą ciszę, ale miałem nawał różnych spraw i tak wyszło... :rolleyes:
Ponieważ mam dość mechaników, którzy udają znawców, a nic nie umieją i na każde pytanie strzelają karpia, postanowiłem sam rozgryźć swój samochód. No taki kraj, w którym informatyk musi sobie sam naprawiać samochód... No ale koniec OT :offtopic:
Do rzeczy: podejrzewałem wtryski, stąd pierwszy mój post w tym wątku to prośba o analizę próby przelewowej. Kilka osób się wypowiedziało, za co serdecznie dziękuję, ale szukałem dalej.
Co do pytania o wtryski, to odpowiadam: na razie zostawiłem je w spokoju. Problemy z jakimś tam dłuższym kręceniem wynikają na powiedzmy 95% z winy akumulatora. Skąd ta moja pewność? Ano któregoś dnia przy wymianie żarówek i ich sprawdzaniu padł na pysk po paru minutach. Radio wyłączone, jedynie sprawdzanie po kolei wszystkich żarówek. Nie wytrzymał tego bidak. Po naładowaniu samochód zapalił na dotyk. Teraz przy tych niższych temperaturach też długo kręci, ale przygasają właśnie kontrolki na desce przy tym kręceniu. Stąd mój wniosek (być może błędny, ale wątpię), że to akumulator mówi papa. Tak miałem w poprzednim samochodzie i to był objaw słabego akumulatora.
Co do pytania o czujnik doładowania: czyściłem go i szczerze mówiąc nie był aż tak strasznie zasyfiały. Podobnie sam zawór EGR jak i kolektor ssący. Jest nalot oleisty, ale nie mam u siebie nabitego nagaru jak to niektórzy prezentują na zdjęciach. Ot, nalot przez który przebija srebrny kolor kolektora.
Co zostało wymienione od tamtej pory? Jest nowy regulator ciśnienia paliwa Bosch (otwarcie na jałowym 18-19%, czyli prawidłowo), jest nowy elektrozawór Pierburg sterujący podciśnieniowo zaworem EGR, są nowe wężyki podciśnieniowe. Spostrzeżenia: obroty prawie idealne. W logach tylko to ciśnienia paliwa lekko się waha między 300 a 304 barów na jałowym. Czyli reasumując: niby wszystko ok...
ALE jest MAŁY szkopół: jadąc na konkretnym biegu, konkretną prędkością resetują komputer nie jestem w stanie osiągnąć takiego spalania jak inne osoby mające IDENTYCZNY SILNIK i IDENTYCZNĄ turbinę jak ja. ICS pokazuje spalanie swoje i basta. Nie ma na niego mocnych :(
Szukałem więc dalej. Wspominałem Wam, że przepływomierz w 2.4 JTD podaje niższą wartość masy powietrza mierzonej niż wymaga komputer. Parę osób stwierdziło, że tak ma być, bo on więcej nawet nie zmierzy. No ja nie uwierzyłem w to. To jedna sprawa. Druga sprawa to taka, że u mnie ciśnienie doładowania to maksymalnie 2 bary. I ani grama więcej. Ponoć 2.4 JTD powinien dmuchać do 2.3-2.5 bara, a od 2.6 jest odcięcie spowodowane przeładowaniem. Pytanie tylko czy moja wersja też pod to podlega. Cóż, jak się nie sprawdzi, to nie będziemy wiedzieć. Prawda? :D
Jak rzekłem, tak zrobiłem. Postanowiłem przyjrzeć się turbinie. Mam turbinę IHI o stałej geometrii z zaworem Wastegate składającym się z gruszki do której dochodzi wężyk z ciśnieniem produkowanym po stronie zimnej, cięgna BEZ ŻADNEJ regulacji oraz klapy otwierającej się po stronie gorącej upuszczającej nadmiar spalin do wydechu. Myślałem pisząc wcześniej, że może podkręcę cięgno. A tu zonk... Co zrobiłem? Zdjąłem wężyk z gruszki i zaślepiłem go. Innymi słowy wyeliminowałem zawór Wastegate. Niby niebezpiecznie, bo to zawór bezpieczeństwa, ale ECU też czuwa nie dopuszczając do przeładowania, więc skorzystałem z tej możliwości. Pojechałem się przejechać.
Wnioski: samochód wyrywa do przodu. Jak głupi. Traciłem kontrolę trakcji na 2 biegu. Szatan nie samochód. A pomiary? No cóż, ciśnienie doładowania osiągało 2.5 bara za każdym razem i miałem przeładowanie po chwili, a masy powietrza mierzone przez przepływomierz prawie się zgadzały (prawie prawie). Dowód? Logi w załączniku. Spalanie podawane przez ICS nagle zaczęło oscylować w okolicy 5.8 - 5.9 l/100 km przy dość żwawym traktowaniu pedału gazu. Mój ICS do tej pory tego nie potrafił wyświetlić. ---------- Post added at 21:12 ---------- Previous post was at 21:00 ----------
Co sobie pomyślałem: jasny gwint, albo za szybko otwiera się zawór Wastegate i nie można osiągnąć normalnie takiego ciśnienia albo po drodze gubię ciśnienie doładowania, które przy działającym zaworze jest na tyle wyliczone, że każda nieszczelność to jego strata.
Szukałem dalej. Pod lupę wziąłem nieszczęsny zawór EGR. Co się okazało? Jednak jest nieszczelny :mad: Jest wyczyszczony, wymoczony w benzynach, w nitro, więc to nie nagar jest winny. Puściłem mu ciśnienie przez reduktor od strony kolektora ssącego 1.5 bara i okazuje się, że od strony kolektora wydechowego dmucha ładnie ciśnienie w rękę... Nieszczelność ewidentna. Tak samo z nitro - przelewało się przez tłoczek zamykający.
Co zrobiłem? Zaślepiłem EGR blaszką. Założyłem wężyk ponownie na Wastegate i przejechałem się. Wnioski: samochód idzie żwawo i też ładnie wyrywa. Czy tak samo jak ze zdjętym Wastegatem? Nie wiem. Trudno stwierdzić czy to przyspieszenie było takie samo czy lepsze czy gorsze. A jak pomiary? No i tu jest zagwózdka :confused: Ciśnienie doładowania tylko 2 bary - czyli po staremu. Masy powietrza rozjechane - czyli po staremu. Aczkolwiek wiadomo, że przy zaślepionym EGRze przepływka inaczej pokazuje masy. Ale samochód jest ewidentnie mocniejszy! Przy odślepionym EGRze nie idzie tak do przodu! Więc zmiana na plus jest. Ale dlaczego nie w pomiarach? Tego nie wiem. A ICS co mówi? No tutaj jest najciekawsza rzecz! ICS pokazywał mi maksymalnie 6 l/100 km, a w drodze powrotnej zszedłem do 5.3 l/100 km! Czyli ICS pokazuje mniejsze spalanie niż z odślepionym EGRem i z wyłączonym Wastegatem MIMO ŻE ciśnienie doładowania jest mniejsze i masy rozjechane! To jest najciekawsze. Pytanie czy to prawdziwe spalanie... Wyjdzie przy wyjeździe do Łodzi...
I tu kieruję pytania do znawców: 1. Jakie w końcu doładowanie powinienem mieć? 2, 2.3 czy 2.5 bara? 2. Czy mogę założyć, że winnym jest tylko i wyłącznie ten EGR? Że jak kupię nowy (cena koszmar - coś koło 800 zł :mad:) to wszystko zacznie pracować dobrze. 3. Czy to jest dowód na to, że jeszcze gdzieś jest nieszczelność? Może zdjęty Wastegate powoduje, że turbina ma tak potworną nadwyżkę ciśnienia i niweluje te wszystkie nieszczelności osiągając te 2.5 bara, a pracujący zawór odcina prawidłowo ciśnienie i ono gdzieś jednak jeszcze się gubi?
Przepraszam za długi wywód :rolleyes: