adaptację robimy zaraz po resecie wykonanym FESem albo ALFADIAGiem
bez odpinania aku
silnik ma chodzic do właczenia wentylatora
ale bez kabelka to nic nie zrobisz
Printable View
adaptację robimy zaraz po resecie wykonanym FESem albo ALFADIAGiem
bez odpinania aku
silnik ma chodzic do właczenia wentylatora
ale bez kabelka to nic nie zrobisz
urok nowszych aut:), tak się zastanawiam czy powodem tego że po naciśnięciu delikatnie gazu jest wszystko ok a jak nacisnę z impetem się dławi może być przepustnica? albo nieszczelna rura dolotu powietrza? , swoją drogą rano jak jest zimy na wolnych chodzi dobrze dopiero jak dodam gazu się dławi, natomiast po chwili jak silnik już jest trochę rozgrzany problem dławienia przy dolnych obrotach powoli znika , natomiast nadal pozostaje problem dławienia przy mocniejszym przyciśnięciu gazu, sorki za te pytania ale chciałbym wykluczyć wszystkie możliwości ;/ a wiem że na forum są bardziej doświadczeni zapaleńcy niż ja:)
A może po porostu wystąpił jakiś zbieg okoliczności i właśnie zaczął padać np. przepływomierz - on lubi robić różne dziwne objawy.
Spróbuj od kogoś podmienić na chwilę sprawny - dla pewności.
też tak pomyślałem i pierwszą czynnością jaką zrobiłem było odłączenie przepływki i było jeszcze gorzej, zapomniałem dodać że chciałem sprawdzić mój stożek i miałem go założone przy pierwszym odpaleniu po wymianie, oczywiście rura gumowa z przepływką też była podłączona a storzek znalazł się na zakończeniu gumowej rury.
Dobra, zrób ten reset kompem i napisz, czy jest poprawa.
Przy okazji odczytaj wszystkie błędy zapisane w pamięci ECU.
Do czasu podłączenia kompa nie odłączaj akumulatora.
właśnie wróciłem od gościa, który wykasował błędy , lista błędów była dłuższa niż paragon z biedronki po wydaniu 300zł. niby jest wszystko dobrze ale..... właśnie zawsze jest ale, jadąc normalnie jest ok wciskając gaz do dechy czuć że coś go "trzyma" odpuszczając gazu zaczyna przyśpieszać, kurde już sam nie wiem co jest grane;/
A reset był zrobiony?
Jakie były błędy?
Powiem Ci tak pomimo tego ze chciałem wszystko zapamiętać zrobił to tak szybko ze zdążyłem zapamiętać że było coś o sondzie lambda , przepustnicy , ze adaptacja nie była doprowadzona do końca czy coś w tym stylu i ze nie nauczył się mieszanki, cokolwiek to znaczy, postanowiłem kupić swój kabelek i sam podziałać , nie zmienia to faktu że wykasowane błędy wiele nie pomogły , nie wiem czy ma jakiś sens bawienie się w wymianę na stary termostat?? chyba nie. Myślę ze to chyba jednak będzie jakiś fatalny zbieg okoliczności chociaż ciężko mi w to uwierzyć;/
Samo wykasowanie błędow z pamięci ECU nic nie da.
Musi być zrobiony reset.
Coś mi się widzi, że wyrzuciłeś w błoto 300 zł.
niee, to z 300zł chodziło mi o listę błędów ze była długa jak paragon z biedronki po wydaniu 300zł,a gościu chciał 20 zł , słuchaj on zrobił niby reset i powiedział ze mam zrobić 10 km żeby komputer się nauczył, wszystko robił FESem