odradzić, bezwzględnie.
Printable View
odradzić, bezwzględnie.
Popieram przedmówców. Na AR przyjdzie czas. Na początek niech spróbuje z Punto, albo ze Stilo-to fajny i niedoceniany wózek w rozsądnej cenie, wielkości i kosztach utrzymania.
ja się zgodzę z przedmówcami... auto na kredyt w takiej sytuacji to nie jest już dobre rozwiązanie, a kupno Alfy w tej cenie to już może być samobójstwo...
ja bym raczej polecił wspomnianego wyżej Lansosa, Nubirę ew. Marea Weekend lub Opel Astra...
dokładnie - zagazowany koreańczyk może okazać się niezłym wyborem zwłaszcza że np. espero to już bardzo duże auto i mimo butli zostaje jeszcze miejsce na bagaż...
Stilo za drogie. Punto, Albea, Marea. To może kupić. Tak jak ktoś wyżej napisał. Kupić za piątaka AR to nie problem. Tylko weź ją utrzymaj. Wszyscy powtarzają że AR to taniocha na allegro od zawalenia ich i kazdego stać. Jasne.......
Też mi się wydaje że jakiś Lanos 4d albo 5d będzie najlepszym rozwiązaniem. A jak koniecznie się uprze na Alfe to może 146 w TD
Ja polecam też Lanosa, ale koniecznie 5d, bo 4d nie jest tak przestronny (nie od dziś wiadomo, że więcej się włoży do habety niż do sedana) i koniecznie silnik 1.5 8v. Bardzo dobrze znosi LPG, tani w naprawach, czy to zawieszenie, hamulce czy też silnik. Poza tym buda pełny ocynk, więc nie rdzewieje. Na pewno lepszy wybór niż Astra F, która w porównaniu z Lanosem jest biodegradowalna.
Punto, Lanos, Bravke, Seicento wszystko tylko nie alfę. ( prawda jest taka że na miłość trzeba miećpieniądze) Wczoraj ogladałem jedna 166 za 6 tyś zł ........ na tą chwilę jest do włożenia w nią około 4,5 tyś za same części. Jak on kupi 156 za 5 tyś ..... to bedzie stała i nic przy niej nie zrobi. Niech się chłopak ogarnie ma żonę i dziecko i pewnie mieszka na wynajetym mieszkaniu AUTO to jest ostatnbia rzecz jakiej mu trzeba.
Tak samo jak przedmówcy, z jednym dodatkiem, niech nie kupuje diesla, bo jak mu padnie turbo, czy inny ciekawy element, którego koszta liczy się w tysiącach, to tego nie naprawi, a kredyt będzie spłacał... Niestety kupując samochód za takie pieniądze musi się liczyć z różnymi awariami, a benzyna w naprawie, jakby nie patrzył jest tańsza, do tego gaz i niech się uczy jeździć- jakiś prosty samochód i do przodu. Niech się rozglądnie w okolicy, co można kupić za 5tys.(bo przecież nie będzie jeździł z taka kasa po Polsce, bo więcej wyda na paliwo i podróże, niż ma docelowo kosztować samochód). A odnośnie wielkości samochodu, to wiadomo, że im mniejszy, tym będzie młodszy i w lepszym stanie(zazwyczaj tak jest:)), czyli często przytaczane Punto to wcale nie jest zły wybór, a do przewozu wózka, składa jedna część kanapy, a dziecko ma na drugiej części i się pomieści.