-
Witam!!!!!!kórcze kryteria które zostały poruszone na dzień dobry wyeliminowuja wiekszość aut używanych !!!!!ja swojej 147ki szukałem około 2 miesecy!!!!!wkońcu udało mi sie kupić pod tak zwnym nosem bo 6km od domu a ze mam kolege mechanika na ogledziny pojechaliśmy z komputerem i zapytalismy pana czy możemy podłaczyć niebyło najmniejszego problemu wszystko było ok !!!!jedna boczna szyba jest z innym rocznikiem ale to jest 7 letnie auto wiec nawet niewnikałem w szczeguły drobna ryska.......jedz pod market !!!!!w gratisie dostajesz ryske a nawet wgniotek !!!!!!pytam pana czy mimo to mozemy podjechac autem do aso .....niema problemu !!!!!oczywiscie po kontroli w aso wyskoczyło ze jakas tam guma na wachaczu i cos tam jeszcze bzdurnego !!!!!! Negocjacje cenowe byly minimalne facet wiedział co sprzedaje twardy zawodnik opuscił mi na ten wachacz 400zł i ani grosza wiecej !!!!!!jezeli chodzi o szyby niewspomne juz o przedniej ale o bocznych czy tylnej koledzy handlarze znajda szybe z tym samym rocznikiem !!!ksiazka serwisowa ......do kupienia na allegro.......postaraj sie w aso zeby sprawdzili ci auto po vin-ie !!!!tam powinna byc historia auta !!!!!!życze udanego zakupu !!!!!!!!!
-
Prawda jest taka że większość aut jest lakierowana i nie musi to oznaczać jakiegoś mega dzwona.
Jeśli ktoś nie oszczędzał na materiałach i robił zgodnie ze sztuką to nic później się nie dzieje. Co innego jak robił na tanich materiałach albo u "garażowca" to po 2-3 latach sa problemy.. z łuszczeniem się lakieru matowieniem itp.
Ja w swojej miałem samą maskę lakierowaną i zderzak. Błotniki całe słupki i dach też OK.
Tak samo nie widzę problemu w tym że były kiedyś wywalone poduszki. One już przy drobnych stłuczkach .. czasami dzwonie w krawężnik potrafią wystrzelić. To jest taka sama część zamienna jak lampa czy zderzak.
Nie mówię tu o jakiś mega dzwonach oczywiście.
Po Tarnowie jeździ od niedawna "igiełka" 159 w sedanie - a miała takiego dzwona że podłużnica potrafiła zrobić dziurę w obudowie skrzyni biegów !! (widziałem skrzynie, drzwi i felgę z tego auta).
Takiego auta nikomu nie życzę.
Ale nie ma co panikować jeśli chodzi o drobne stłuczki :)
Pewnie 90% aut importowanych z zachodu było mniej lub bardziej bitych i kręconych przebiegowo.
Na chwile obecną większość komisów niemieckich czy włoskich już "koryguje" przebiegi na miejscu, zanim auto przekroczy granice. Znajomy handlarz przywiózł Passka 2002 rok w TDI do Włocha z komisu z przebiegiem 95 tyś !! i stwierdził że musi go "odkręcić" bo mu w to nikt nie uwierzy:P
Prawda jest taka że naprawdę ciężko trafić na dobre auto.
Szukaj po forum, pytaj w ASO
Może ktoś z klientów sprzedaje Alfe.
I przygotuj się że w najbliższym czasie włożysz około 2-3 tyś (rozrząd, zawieszenie)
Każde auto to skarbonka mniejsza lub większa.
Jak to do mnie powiedział szef ASO ostatnio: " Teraz każdy samochód MA się psuć - tak są robione żeby na nich zarabiać. Era dobrych aut i marek się skończyła ." Poczytajcie sobie np o silnikach VW 2.0 TDI albo tych nowych Turbo Benzynach. ZGROZA !!
Na ich tle Alfki wychodzą bardzo dobrze :)
-
Swój post będę edytowal. Post soleka w wielu punktach zbyt ogólnikowy, żeby ktoś mniej obeznany z mechaniką mógł skorzystać. Dzięki wszystkim.