http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2008/05/35.jpg
a zanim kupisz nowy możesz zrobić test z wypięciem wtyczki od przepływki albo przepiąć na chwilę od kogoś kto ma na 100% sprawną
Printable View
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2008/05/35.jpg
a zanim kupisz nowy możesz zrobić test z wypięciem wtyczki od przepływki albo przepiąć na chwilę od kogoś kto ma na 100% sprawną
ok ide sprawdzić . tylko ze jak wypne wtyczke przepływki to co sie bedzie działo?? jak mam to przetestować????
No to bardzo jestem ciekaw co to za metoda - tylko nie pisz mi o kombinacji pokręteł typu 0-AUTO-0-AUTO, bo to już przerabiałem. U mnie tak to wygląda, że po ok. 30 sek od uruchomienia samochodu włącza się sprężarka klimy i nie można jej wyłączyć żadnym przyciskiem - tak więc bez względu na to, czy chcę żeby chłodziło czy nie, to sprężarka i tak pompuje gaz. System ten przestaje działać dopiero, kiedy na dworze robi się zimno, tak na moje oko około 5°C, wtedy sprężarka się nie włącza. Jak pojechałem z tym do warsztatu od klimy, to faceci robili wielkie oczy, bo jeszcze czegoś takiego nie widzieli.Cytat:
Napisał kaiowas
Dlatego zdecydowałem się przeciąć kabel i zrobić dodatkowy wyłącznik, żebym to ja, a nie samochód, mógł decydować kiedy sprężarka ma pracować.
Jeżeli to dla Ciebie takie zabawne, to bardzo proszę, zdraź mi tajemnicę innego rozwiązania tego problemu.
Spoko,spoko- nie napisałes w pierwszym poscie tych objawów i dlatego mnie to rozbawiło-sorki-masz racje miałem na mysli metode pokreteł.A powiedz czy miałes examiner podłaczony?i czy klima ma jakies błedy?bo wydaje mi sie ,ze beda.A co do tych ponizej +5 stopni to klimy w 156 nie działaja-co chyba nie do konca jest przemyslanym rozwiazaniem :?
Pozdro.
Klima nie ma żadnych błędów. To pewnie układ elektroniczny, ten dokładany za dopłatą, jest tak skonstruowany, żeby kierowca nie musiał już wcale myśleć, czy włączać sprężarkę, czy też nie - wystarczy żeby pokrętło było ustawione na zadaną temperaturę, a samochód już sam sobie wszystko reguluje. To takie rozwiązanie dobre dla blondynek, typu "idiotenklima". :DDD
nie wymieniałem przepływki tylko zaczołem od świec bo dzis rano poczułem jak bym tylko na 7 jezdził. odkreciłem panel z fajkami co sie okazało? w 2-ch tunelach ze świecami było z centymetr wody i dostawała sie pewnie do fajek ztąd te zarwania przedmuchałem pistoletem poządnie popsykałem odrdzewiaczem bo zaczeło świece zjadać , załozyłem i jak reka odjoł nic juz nie zarywa:):)
No to właśnie nie jesteś pierwszy co ma wodę w gniazdach świec. Miałem to samo, tyle że we wszystkich gniazdach. Jeżeli chcesz mieć spokój z tym problemem, to zrób nacięcia na kołnierzykach fajek uszczelniających te gniazda, tak aby umożliwić odparowanie zbierającej się wody- ja wyciąłem takie ząbki naprzemianlegle zwykłymi nożyczkami od paznokci.
A prpops - sprawdzałeś może, co ze świecami i czy dają się łatwo wykręcić, bo jak chwyci korozja to może być różnie i uważaj żeby nie ukręcić świecy.
naszczescie swieca była tylko lekko przybrazowawa i dała sie odkrecić :) powieccie mi jeszcze zkąd tam sie ta woda bierze jak to raczej wszystko zabudowane jest ?????
Woda bierze się niewątpliwie z powietrza, natomiast dla mnie zagadką pozostaje, dlaczego nie odparowuje po nagrzaniu silnika. Przesież skoro jest wymiana powietrza (mimo gumowych kołnierzy uszczelniających gniazdo), z którego wykrapla się woda, to para wodna powinna uchodzić. Widać tak się niestety nie dzieje i tej wody ciągle przybywa - to poważny błąd konstrukcyjny. :|?: