Szkoda, że nie wezwałeś rzeczoznawcy PZM.Cytat:
Napisał Kosiar
Printable View
Szkoda, że nie wezwałeś rzeczoznawcy PZM.Cytat:
Napisał Kosiar
Zgadzam sie z Włodkiem jak masz kogos znajomego na miejscu w PolCarze to jest ok! wiem bo daje jednemu zarobić i sie chłopina spisuje. Natomiast jak podjedziesz tak oficjalnie i ktos ma Ci zrobić cos porządnie to raczej na to nie licz. Niektorzy to chyba tam tylko odliczaja godz. do fajrantu i byle kolejny dzień zleciał. Ogólnie wydaje mi sie że jak im sie chce to zrobią ale ogólnie to chyba straszne lenie.
A i tak czekając raz u nich wyszedłem na fajke na zewnatrz i zobaczyłem co sejki i punciaki oraz siena klientów potrafia w rękach polcarowych mechaników.
ehhh... żal d...e sciska ;//
Nie do końća się zrozumieliśmy... :) Czasem wystarczy z ludźmi po ludzku porozmawiać, znaleźć wspólny język, potraktować pracownika jak człowieka, polubić się, pokazać, że się swój samochód autentycznie lubi, przez co jakość jego pracy ma dla mnie autentyczne znaczenie.Cytat:
Napisał jesse_w
Jak w Polsce przyjedzie człowiek do baru i barmanka poda mu presso, na którego podstawek kapnie kawa z filtra, to 90% wydrze się na nią za to co podała, że fajtłapa, że się leni i olewa itd. A Włoch spojrzy krzywo i poprosi o wymianę, gdyż z natury usposobienia rozumie, że ludzie miewają gorsze dni. Zresztą jakby sobie pozwolił na takie połajanki, to barman, czy barmanka powiedzieli by mu przepraszam, ale i oddali pieniądze oraz wyprosili z baru odmawiając obsłużenia za złe zachowanie. Albo też zrobili taką demonstrację, że więcej by mu do głowy nie przyszło się tam jeszcze raz pojawić.
Serwis samochodowy to usługi. Sprzedaż usług opiera się na zaufaniu. A dla większości ludzi motywatorem jest jednak satysfakcja konkretnego człowieka z tego co się dla niego zrobiło, z tego, że się czyjemuś zaufaniu sprostało. Dlatego to czy się mistrza przywita uśmiechem i pokaże mu zaufanie, czy też go zleje i pogoni na dzień dobry, najczęściej decyduje o jakości pracy. W końcu nie jesteś w stanie poznać każdego mechanika w molochu jak PolCar. Ale jak jestem w mniejszym warsztacie, np. zmieniając opony czy robiąc geometrię u Mielcarka, czy w Novaxie na Góreckiej, czy u Nagórskiego, czy u każdego innego, zawsze staram się podejść do człowieka i z nim o jego pracy pogadać, dowiedzieć się, pozwolić by wykazał się swoją wiedzą. Jeszcze łatwiej o to w serwisie właścicielskim, jak Kotowicz. Tak samo postępuję zresztą ze swoimi pracownikami. Tak mi się przynajmniej wydaje, choć pewno będą mieli inne zdanie :lol:
Kolega pojechal do ASO w dobrej wierze zeby naprawic samochod, a nie po to, ze potrzebowal z kims porozmawiac o Alfie. Nikt z nas kupujac chleb w sklepie nie idzie rozmawiac z piekarzem:) Na dobra opinie pracuje sie latami i bardzo szybko mozna ja stracic. Na szczescie nikt nie jest skazany na jedno ASO/na jednego mechanika. Warto to opisac na stronie typu: http://testy.autocentrum.pl/go/275__...ml?regionid=14 gdzie mozna wyrazic swoja opinie o warsztatach.Cytat:
Napisał WlodekzPoznania
Co jak co, ale robota przy hamulcach jest bardzo odpowiedzialna i nie mozna sobie pozwolic na gorszy dzien. W koncu jak zawiedzie silnik to staniemy na poboczu i nic sie nikomu nie stanie a przy wadliwych hamulcach skutki moga byc na prawde powazne.
A tak przy okazji w ASO mozna porozmawiac tylko z panem przyjmujacym kluczyki, z mechanikami nie ma sie zadnego kontaktu.
Włodek a Ciebie wpuszczają na hale i możesz rozmawiać z mechanikiem?? Bo ja jak oddaje auto to zlecenie pisze "mistrz" serwisu bierze kluczyk i czekasz albo jedziesz do chaty i dzwonią kiedy auto do odbioru. Raczej nikt nie ma czasu żeby prowadzić pogawędki
zgadzam się z tobą w 100% ja z ludźmi z ganinexu się poznaje i oni mnie też sam kierownik serwisu ostatnio głupich żarówek mi nie policzył w sumie bzdura bo na 20 zł to kazdego stać ale był to miły gest , moja Alfę dają mechanikowi który robi ją zawsze , zawsze zostanę zaproszony na halę aby obejrzeć co i jak , czasem rozmowa o zwykłych pierdołach z mechanikiem dużo daje i dlatego ja się mojego ASO nie boję dlatego że znalazłem ten wspólny język z kierownikiem serwisu i mechanikiemCytat:
Napisał jesse_w
Oczywiście, że tak! Choćby pod pretekstem pooglądania innych samochodów :)Cytat:
Napisał Kosiar
We Włoszech rano do baru na kawę przy ladzie nie wyskakuje się dla samej kawy, ale dla miłego rozpoczęcia dnia przy pogawędce z niewyspanym barmanem. A że się samemu też jest rozleniwionym i niewyspanym to atmosfera tworzy się natychmiast. Nie znoszę sklepów-marketów, gdzie idę, biorę towar, kasuje kasjerka-półautomat i wychodzę. Płacę 10% wyższe ceny w Piotrze i Pawle za to że panie przy wędlinach pamiętają co lubię i z czym eksperymentują, za to, że panie przy serach nigdy nie pokroją mi w plasterki, gdyż sery zawsze biorę w kawałku, że w rybach sprzedawczynie zawsze mi doradzą co jest najświeższe, że sprzedawcy w warzywach wymienią mi średnio świeże jarzyny na najświeższe, że kasjerka też lubi sobie pogawędzić. Te rzeczy są dla mnie ważne, ale i te rzeczy sprawiają, że inaczej taka instytucja funkcjonuje. Dlatego cenię Piotra i Pawła, gdyż z założenia ma on inne nastawienie do zakupów. A jak nie mam na to ochoty, to robię zakupy przez internet i dostaję karton do domu dowieziony przez człowieka, który już wie w jakich porach jesteśmy w domu, w jakich porach kąpiemy dzieci itd.Cytat:
Napisał mar77
Nie rozmawiając rano z piekarzem możesz liczyć na statystycznie 15-20% gorsze pieczywo niż ja :lol:
zgadzam się , dlatego ja robię alfę w warsztacie gdzie wszystkim zajmuje się właściciel który zna się na samochodach, poza tym lubi pogadać bo nikt go nie pogania, i zawsze jestem zadowolony z jego usługCytat:
Napisał WlodekzPoznania
a do aso chyba nigdy nie pojadę bo mnie raz zdenerwowali - niby czyścili przepustnicę a śrub nawet nie ruszyli - kurz na śrubach jak był tak był, ale na fakturze- czyszczenie przepustnicy
Kolega nic nie napisal o tym, ze zle rozpoczal dzien i postanowil wpasc do warsztatu. Napisal, ze malo nie zginal przez "umiejetna" naprawe w pewnym warsztacie. Zreszta na kawe jak sam napisales nie wpada sie do ASO tylko do baru.Cytat:
Napisał WlodekzPoznania
A jesli chodzi o piekarza, to naprawde chodzisz o 3 rano po chleb porozmawiac z tymi, ktorzy go pieka?
Córka piekarza jest całkiem fajna do pogadania, a i tata świetnym człowiekiem jest. Sztuka znaleźć właściwą piekarnię ;)Cytat:
Napisał mar77