Przecież to wychodzi 11l. Czemu mówicie że to dużo? Zależy od stylu jazdy, warunków na drodze, opon, ciśnienia w oponach i wielu innych czynników.
Printable View
Przecież to wychodzi 11l. Czemu mówicie że to dużo? Zależy od stylu jazdy, warunków na drodze, opon, ciśnienia w oponach i wielu innych czynników.
Sprawdź też termostat. Ja miałem podobnie jak Ty: 10l w mieście, a po wymianie termostatu spadło od razu do 8 (w zimie). Latem palił mi zwykle 7,0-7,5 (w mieście), a w dalekiej trasie udawało się zejść w okolice 6,5l.
EDIT: oczywiście w czasach, gdy jeździłem dokładnie taką 145, jak Twoja :)
No w to mieście ciężko mi uwierzyć, chyba, że miasto takie jak moje rodzinne (dwa światła, jedno rondo, brak korków). Jak się dużo na zimnym silniku jeździ to dycha jest normą. A w trasie potwierdzam, 6l to nie jest nawet wyczyn :)
Moja ostatnio w cyklu mieszanym wciągnęła jakieś 12l/100, ale w tym cyklu było 70km przejechane na dwójce od 4 do 7tys obr po torze i ok. 150 km w trasie. Spalanie cząstkowe polecam sprawdzać na metodę "od pełnego do rezerwy" i tak ze dwa razy - korzystanie ze wskaźnika kończy się albo płaczem, albo zbytnim optymizmem, bo wskaźnik wisi przez długi czas na pełnym baku, potem nagle spada dwie kreski, normalnie schodzi do rezerwy, na której mój rekord to 170km :P
Mieszkam w Krakowie.
Mam już 1/4 baku , lany był do pełna ostatnio na pełnym przejechałem 540km, a teraz mam 380 i już 1/4 baku...
Wydaje mi się że to może być przepływka z sondą..
Ja w mieście nie szaleje, bo nie ma po co... Ale spalanie za wysokie chyba...
1/4 baku na wskaźniku to jakieś 13l wahy, więc jeżeli zrobiłeś 380km wcześniej, to wszystko jest zbliżone do normy, zwłaszcza, po takim mieście, jakim jest Korków. Ale możesz przyjąć, że jeśli masz nieco sadzy na wydechu to ją lekko przelewa, pewnie przebiegowe zużycie przepływki i/lub sondy, się dowiesz, jak się całkiem wyłoży :P