-
Kolego, na szczelnej głowicy i uszczelce po roku jazdy też się odbarwia. Trzebaby wymienić płyn, wypłukać układ i zalać nowy, za tydzien sprawdzić i byłoby miarodajne.
Kolega mowi, że nie bąbluje w zbiorniczku na rozgrzanym, a jeśli korek sprawny to ciśnienie będzie upuszczał. Dlatego proponuję odkręcenie korka i tak pojeździć, nawet jak jest nieszczelność do cylindra, to nie będzie wbijać płynu z powrotem po zgaszeniu auta.
-
Właśnie znam przypadek,że nie bąblowało, tylko węże twardniały.A jak jest w tym przypadku to nie wiem,napisałem tylko o takim przypadku, którego byłem świadkiem.
-
Po odpaleniu na zimnym pali na wszystkie cylindry, korek od zbiorniczka nowy - kupiony w aso parę tygodni temu (1,4 bar). W zbiorniczku nie bąbluje, odpowietrzałem niedawno układ (korkiem na chłodnicy). W kabinie brak wycieków z nagrzewnicy, nic nie widzę. Z nawiewów nie czuć słodkiego zapachu, natomiast dookoła auta to czuć z odległości 2 metrów. Płyn chłodniczy wymieniałem w sierpniu (prestone) i od tamtej pory myślę, że śmiało dolałem ze 2 litry. No i mechanik 2 razy sprawdzał tym specjalnym płynem, raz się odbarwiło a raz nie. Niedługo poproszę by 3 raz sprawdził. Sam już nie mam pomysłów co się może dziać :/ A które węże mam sprawdzić czy są twarde ? I dodam jedno, ostatnio zauważyłem płyn na tej plastikowej rurce przy bloku (przewód sztywny - eper: 60676070), na tej rurce jest taka mała półeczka i w niej akurat sobie leżał płyn. Pytałem mechanika czy ten przewód jest szczelny, mówił że tak.
-
Magistrala wodna się to nazywa. Zdarzało się, że pękał ten plastik i leciało - w najróżniejszych miejscach. Dostęp ciężki ale możliwy, warto tam posprawdzać na gorącym, czy gdzieś nie sika lub nie paruje.
Ciężka taka diagnostyka na odległość ;)
-
Gdy uruchomię go np. po nocy i gdy silnik się trochę nagrzeje to spod maski wydobywają się kłęby białej pary, ale nie zawsze. Jak otworzyłem maskę to leciały właśnie z okolic tej magistrali wodnej/osłony katalizatorów/górnej osłony silnika. Ciężko stwierdzić gdyż buchało tego trochę. Może kapie płyn na osłonę katalizatora? Czy taki objaw też może być przy uszkodzonej uszczelce pod głowicą?
-
Wobec tego podejrzewam, że mamy winnego. Na razie zapomnij o tej uszczelce, przy awarii UPG zniszczenia narastają w tempie geometrycznym.
Obłoki pary wskazują na to, że leci prosto na wydech/kolektor wydechowy/osłonę zimna woda i to by się zgadzało. Zdejmij jutro osłonę silnika i do bagażnika wsadź, jak się da to osłonę katalizatora też, zaopatrz się w latarkę i tak wyposażony idź do auta. Maska w górę i wyświeć tam, czy nie zbiera się gdzieś woda. Potem odpal i świecąc latarką patrz, gdzie zacznie sikać lub parować. Jak będzie widać tylko parę to ręka za silnik i - uważając, żeby się nie sparzyć o wydech - wymacaj gdzie cieknie. To nie harry potter, woda znikąd nie paruje.
Przy uszczelce pod głowicą to miałbyś całą komorę zasikaną w każdym możliwym miejscu, jakby waliło na zewnątrz.
-
Jutro, jak pogoda pozwoli bo narazie deszcz leje i wieje wiatr, to zrobię tak jak piszesz. Dzięki za pomoc i rady. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć ten wyciek. Jeszcze jedno mi się przypomniało, jak na postoju przygazuję trochę na jałowym (mniej więcej 2500-3000tyś) to odrazu mocniej czuć ten słodki zapach, czyli obroty jakoś wpływają na tempo wycieku.
-
Pompa szybciej tłoczy, termostat zamknięty więc ciśnienie wzrasta za pompą a przed termostatem czyli właśnie w magistrali.
U mnie też wieje i leje, jakby miało zimę przywiać... A miałem jutro łączniki stabilizatora zmienić. Wiatr w oczy - dosłownie.
-
Zdjąłem dziś górną osłonę silnika i przy odpalonym szperałem wszędzie latarką, niestety nic nie znalazłem. Wąż odchodzący z prawej strony magistrali ku dołowi miał na sobie takie "ścieżki" jakby płyn tamtędy skapywał, ale niestety ja nie widziałem nigdzie by coś kapało. Jednak czuć było znowu ten słodki zapach. Jak na złość nic nie chciało parować :/
Motor zimny jak i cieply dobrze pracuje, czasem są jakieś wachnięcia obrotów , ale sporadycznie. Pomacałem wszystkie węże , nie były twarde silnik jeszcze nie zagrzany do temp. roboczej).
-
Nieciekawie, jak nic nie było widać dzisiaj. Mogło się uszczelnić chwilowo, chociaż to raczej marzenie ściętej głowy.
Dolej, pojeździj i jak zacznie parować to szukaj. Albo auto na warsztat i wybebeszanie wszystkiego w poszukiwaniu winnego. To troszkę jak szukanie igły w stogu siana.
---------- Post added at 15:27 ---------- Previous post was at 15:25 ----------
Możnaby dolać do płynu kontrastu UV, dokładnie takiego samego jak do klimatyzacji. Wystarczy 20ml na silnik. Potem pojeździć i okulary + lampa UV i szukamy. To wydaje się na teraz najlepszą opcją.