zapraszam do działu Nasze Belle. świeżutkie zdjęcia, jeszcze ciepłe ;)
Printable View
zapraszam do działu Nasze Belle. świeżutkie zdjęcia, jeszcze ciepłe ;)
Odświeżę trochę ten temat gdyż mam ten sam problem.
Pomalowałem swoją pokrywę również farbą odporną na wysokie temperatury i też nie chce wyschnąć. Doczytałem później na opakowaniu od lakieru iż koniecznym warunkiem aby farba się utwardziła i była odporna na zarysowania i zanieczyszczenia chemiczne np. w komorze silnika musi zostać wygrzana w temperaurze około 220 stopni przez czas od 0,5 do 1 godziny.Później na opakowaniu innego producenta była informacja o temperaturze wygrzewania 160 stopni w czasie 1 godziny. Myślałem też o piekarniku ale zrezygnowałem gdyż farba podczas wygrzewania uwalnia duże ilości dymu.Cytat:
Napisał bobryt
Farba robi się miękka przy wyższych temperaturach również u mnie. Ostatecznie usunąłem ją z pokrywy ( schodzi diabelnie ciężko :evil: ) i pomalowałem zwykłym lakierem samochodowym w sprayu. Myślę że wytrzyma temperaturę w komorze silnika w końcu czarna karoseria auta w pełnym słońcu też osiąga bardzo wysokie temperatury.To czas pokaże.Cytat:
Napisał bobryt
Jednakże efekt jest znacznie gorszy. Przy pierwszym lakierowaniu pokrywa wyglądała rewelacyjnie jakby była powleczona gumą . A przy zwykłym lakierze jest po prostu pomalowana.
Macie może jakieś pomysły jak by można wygrzać i gdzie ewentualnie w czym pokrywę i kolektor dolotowy od V6. O ile pokrywa nie jest duża to kolektor wymaga już duużego piekarnika.
I najważniejsze Bobryt jak tam sprawuje się farba wyschła już ?
moze warto sprobowac lakierem do zaciskow? mnie ot korci i chyba sprobuje :)
Superjahu007 za szybko się poddałeś
mi po tygodniu - dwóch, farba zastygła/zapiekła się na dobre. ani nie mięknie, ani już brzydkiego zapachu nie ma. a efekt... każdy chyba widział ;) ;) ;)
jedyny minus to teraz jak silnik zajdzie kurzem i innymi brudami chropowatą powierzchnię troszkę ciężej się czyści, ale staram się na bierząco wilgotną szmatką przecierać pokrywe :)
Wcale się nie poddałem :mrgreen: Mam drugi komplet (pokrywę i kolektor) , który w nadchodzący weekend pomaluję ponownie tym lakierem żaroodpornym. I będzie sobie wysychał choćby i trzy tygodnie. Z samochodu w tygodniu korzysta moja ładniejsza połowa i wozi nim 2 naszych łobuzów. Młodszy ma dopiero roczek i obawiam się że ten zapach może im strasznie przeszkadzać. Mam założony nowy oryginalny filtr węglowy do klimy - najwyżej będą jeździć na zamkniętym obiegu powietrza he he.Cytat:
Superjahu007 za szybko się poddałeś
A tak poważnie to podczas niedzielnego grillowania zauważyłem iż mój nowy węgiel drzewny jest rewelacyjny i daje strasznie wysoką temperaturę. I dzisiaj przyszedł mi taki oto pomysł:
grill + dobry węgiel + zimne piwko= wygrzewanie pomalowanych elementów :twisted:
Plan może diabelski ale mam nadzieję że pokrywy mi nie wyparują , ostatecznie użyję piwka do studzenia emocji - chociaż wolałbym spożytkować je bardziej przyjemnie.
Witam
Jezeli nie zalezy ci na takim efekcie jak u kolegi bobryt, a wyłacznie na odnowieniu pokrywy moge polecić emalie żaroodporną :!: :!: :!: żadnych uciążliwych zapachów
:arrow: http://img384.imageshack.us/img384/243/emalianw2.th.jpg
:arrow: http://img384.imageshack.us/img384/8...rywacq8.th.jpg
odnowiłem z dwa miesiące temu i dalej efekt ten sam ,szybko nie wymaga żadnego wygrzania malujesz i zakładasz koszt +- 25zł + czerwony hammerite
Pozdrawiam
Superjahu007 z tym zapachem nie jest tak źle. poprostu przez jakiś czas nie kręc silnika do wysokich obrotów, to nie powinno być tak źle ;) podejrzewam że na samym słońcu jakby leżało nawet tydzien to sie nie zapiecze, więc musisz to jakoś przeżyć ;) powodzenia!!
tu masz małą instrukcje jakby co:
http://uk.geocities.com/honda_how_to...ckercover.html
No i zgrillowałem moją pokrywę :D Farba twarda jak skała, jakieś 30 minut wygrzewania. Ale to nie ten efekt o który mi chodziło :cry: Być może za mało warstw położyłem. Farba przed wygrzaniem tworzy efekty jakby powłoki z tworzywa - rewelacja, a po wyschnięciu wygląda jak zwykły matowy lakier.
Do tego wszystkiego uszkodziłem takie małe uszczelki czy raczej dystanse pod pokrywą. Uszkodziłem to raczej mało powiedziane - usmażyłem - zostały z nich tylko węgielki
Taki sam efekt dał mi lakier samochodowy czarny mat. Pokrywa nim pomalowana jeździ już 2 tygodnie pod maską i nie widzę żadnych niezamierzonych efektów specjalnych w stylu odchodzący, kurczący się lakier. Wygląda ładnie ale to nadal nie to co chciałem osiągnąć.
To są zdjęcia pokrywy pomalowanej zwykłym lakierem.
http://img138.imageshack.us/img138/4...7510jn8.th.jpghttp://img75.imageshack.us/img75/234...7511vh5.th.jpghttp://img225.imageshack.us/img225/9...7512ep1.th.jpg
Bobryt wydaje mi się iż aby zaspokoić mój zmysł estetyczny :mrgreen: ( ale mi się napisało ) konieczny będzie zakup farby którą pomalowałeś swoją pokrywę. Więc jeśli możesz to podaj namiary na gościa na e-maila lub prw. który załatwił dla Ciebie tą farbę. Chętnie skorzystam.
no jeżeli chciałeś uzyskac efekt jak u mnie to żadną inną farbą tego nei zrobisz ;)
na PW wysyłam ci namiary na kolesia ;)
No właśnie chciałem dobrze a wyszło jak zawsze :lol:Cytat:
Napisał bobryt
Chociaż z drugiej strony coraz bardziej przekonuję się do tego czarnego matu, prysnąłem go jeszcze srebrna farbą i wygląda jak z opiłkami metalu , efekt niczego sobie.
Mam już wyczyszczony kolektor dolotowy i zrobię go na czarno zwykłym lakierem - założę , popatrzę :shock: i podejmę decyzję :? .
A dopiero podczas czyszczenia zauważyłem ze struktura materiału z którego zrobiony jest kolektor różni się od pokrywy zaworów. Wygląda jak Twoja pokrywa po malowaniu tylko ta powierzchnia u mnie jest mniej chropowata.
Jak coś zmaluję to wkleję fotki.
Dzięki za info :mrgreen: