-
Szybkozłączki o których pisałem i których używam w pracy występują w rozmiarach od 4mm do przynajmniej 12mm co 2mm.
I szczelnie łącza właśnie gładkie powierzchnie rurek i wężyków sztywnych , wytrzymują kilkanaście BAR ciśnienia. Są proste ,kątowe. trójniki , przejściówki między rozmiarami.Można je wielokrotnie montować.
-
aha Tobie chodzi o te szybkozłączki... ale fakt faktem jak je założyć w aucie?? z jednej strony wąż a z 2 masz gwint tak?? a na rurce gwintu brak i go nie natniesz... chociaż... mufę byś dał na te gwinty i miałbyś 2 końcówki na węże ale czy na rurki to się nadaje?? w pneumatyce to na wężykach widziałem...
rozumiem że o takim czymś mówisz??
http://allegro.pl/zlaczka-auto-4mm-n...091792972.html
-
jest na to rada i możesz spróbować coś z tym poradzić. Ostatnio jakieś 2 tygodnie temu wymieniałem maglownicę po skończonej pracy odpalam autko i podczas odpowietrzania auta szybkozłączka wyskakiwała ze spirali - za duże ciśnienie. Jednym z najszybszych i możliwie skutecznych rozwiązań bez kupna nowych przewodów to zablokowanie szybkozłączki na spirali. Wkładasz szybkozłączkę na spiralę tak aby wlazła do końca i teraz na szybkozłączce masz taki jasny kołnierz który zwalnia zatrzaski w szybkozłączce gdy chcesz ją wyjąć - odginasz ten kołnierz tak by ząbki w szybkozłączce zablokowały się na spirali i teraz są dwa rozwiązania albo drutem miedzianym o średnicy około 2 mm blokujesz ten kołnierz tak by się go nie dało ścisnąć albo pierścieniem zegera to robisz. Ja z racji tego, że nie miałem zegera zablokowałem drutem. Szybkozłączka trzyma się do tej pory z biegiem lat po prostu blokada na ząbkach się wyrobiła i podczas wciskania złączki na przewód blokada nie zaskakiwała a taki drucik, że tak powiem tą blokadę podtrzymuje może i brzmi to druciarsko ale wydać 500zł na przewody wspomagania to dużo zresztą zamiast drucika możesz złączkę zegerem zablokować ważne żeby ten zeger był na tyle gruby by kołnierz od szybkozłączki nie cofnął się powodując zwolnienie zatrzasków:)
-
widze żę ta usterka to standart w 147. mialem to samo, mroz -20 odpalam a tu przewod sie odlaczyl i wypompowalo plyn - pozostalo holowanie do warsztatu. cala spirale z jednym przewodem kupilem za 80pln (uzywana).
powod usterki moim zdaniem jest taki: na parkingu zawsze dojezdzam kołami do kraweznika czesto haczac zderzakiem o kraweżnik. dolna cześc spirali ze zlaczka jest na wysokosci zderzaka i prawdopodobnie wielokrotnie zahaczalem nią (na laczeniu spinka plastikową) tak az sie przetarła do tego plastik na mrozie mocno sztywnieje i gotowe.
jeżeli komuś z Was stalo sie to samo i zastanawiacie sie nad kupnem calego komletu (bardzo drogiego) czy używana czesc to jezeli macie stare przewoy jeszcze nie wymieniane to kupujcie nowe kompletne, ja juz przeszedłem trzecia przygode z przewodami i jak bym na samym początku kupił nowe to mialbym teraz spokoj