Wczoraj po mieście, gdy spieszyłem się do pracy :P pokazałem pasażera co to jest podsterwność :)
Printable View
No właśnie.... ja też jechałem któregoś dnia do pracy, przymrozek, słoneczko asfalt za miastem OK :) wjeżdżam do miasta.... wbijam się na skrzyżowanie dość dynamicznie na 3 biegu a tu w pewnym momencie totalne zaskoczenie (nowsza nawierzchnia) :eek: VDC na pełnych obrotach i mimo to przód ciągnie w swoją stronę.... Tak że nic się nie stanie jak posiedzą jeszcze zimówki :) Pogoda ostatnimi czasy potrafi zaskakiwać ;)
Tylko nie rozumiem co mają do tego opony zimowe?
To wjedź sobie w zakręt z gazem w podłodze na letnich i na zimowych w ciepły dzień.
To zobaczysz różnice
Nie mów mi, że popłynąłeś na zimowych.
Tak samo zimówki lepiej zachowują się na zimnej nawierzchni :)
Albo mam pecha do zimowek albo naprawde jestem dziwny;pp bo lepiej mi sie jezdzi na letnich niz zimowych zakrety zakretami ale nawet na sniegu czy lodzie lepiej czuje auto i lepiej mi sie go prowadzi;p na zimowych niedokonca robi to co che a na letnich dokladnie to co chce :) ale jednak na zimowych lepsze hamowanie no i lepiej sie z zaspy wygrzebac;p ale ostatnio sie rozpuscilem bo jezdzilem vovlem s60 szefa 2,5 biturbo 210km 400nm z czteronapedem. to tym sie gdzies zakopac to jest problem;p a bokami lata na suchym asfalcie:D
Mi teraz bella się "Warsztatuje" dłuższy okres i chyba podmienie jej już na letnie.... :) czemu? Bo letnie opony z 2011 raczej i tak będą lepsze niż zimowe z 2000 :D
koledzy bajki opowiadacie ze na letnich w zimie na sniegu czy lodzie lepiej czujesz auto...jesli tak jest to i nie jest to zludzenie to na nastepna kadencje zostane wybrany papiezem...Nigdy w zyciu letnia opona nie poprowadzi cie lepiej po sniegu czy lodzie nawet opona wielozesonowa nie pojedzie po sniegu i lodzie lepiej i nie zaprowadzi cie tam gdzie chcesz...Tak samo letnia opona w aucie z napedem 4x4...spadnie snieg wjedziesz w zaspe i jesli nie zlapiesz przyczepnosci to napewno nie wyjedizesz zzaspy chyba ze z dodatkowym napedem drugiego samochodu...wiem bo mialem audi a4 quattro i dopóki nie zalozylem zimowek samochod jezdzil jak chcial i na nic sie zdawal naped 4x4 bo tyl spierniczal...a co do starych zimowek np z 2000 roku to fakt ze jest juz stara ale jesli ma duzo bierznika to taka zimowka jest o wiele lepsza nie letnia kazda inna bo ma calkowicie inny uklad i wielkosc lamelek...z calym szacunkiem do wszsytkoch forumowiczow ale jak niektore posty czytam to czasami smiac sie chce... sorry ale spoko. ...:rolleyes:
Ja też nie moge sie doczekać założenia letnich, bo zimówki na suchym to porażka. Naprawde trzeba się bardzo pilnować, a na mokrym to już w ogóle, no i jeszcze ten hałas większy, może mam kiepskie zimówki, dunlopy m3 ale do letnich opon to im lata świetlne brakuje(oczywiście jak nie ma sniegu:) ) . No ale jeszcze troche trzeba będzie poczekać.