-
ja na bieżąco sprawdzam olej nie cisnę na zimnym i nie mam problemów
spalanie też nie jest jakieś tragiczne fakt w mieście lubi wypić ale w trasie pali przyzwoicie przy normalnej jeździe
moja alfa po zakupie zrobiłem na 1 strzał 1400km i nie miałem problemów przez Niemcy jechałem od 130 -200 km/h i po 915km zapaliła się rezerwa (3 os + full bagażnik)
-
Demonizujecie tego TS'a. Kolega szuka Alfy w wersji ekonomicznej, w dzisiejszych czasach chyba nic dziwnego. Mam TSa w gazie, super sprawa. 50.000km na LPG przejechane, żałuję że wcześniej nie założyłem.
Mój typ dla Ciebie to Alfa 147 1.6TS w wersji bez wariatora. Ciut mniej koni ale jeździłem takim (za pozwoleniem kolegi Pietia) i nie można na dynamikę narzekać, bardzo dobrze mi się jeździło a na co dzień pomykam 156 2.0TS Selespeed. Ma 105KM, te z wariatorem mają 120KM, ale tego nie czuć, bo mają praktycznie identyczny moment obrotowy. A silnik jednak mniej wysilony, wymiana rozrządu o 400zł tańsza.
Kolega szuka "ekonomiczne" auto, a to przede wszystkim "niezajechane" auto. Pamiętajcie że benzynę znajdziecie z przebiegiem <200.000 km. A diesla nie. Przebieg ma bardzo duże znaczenie. Auto niewystukane, niewytłuczone, niezajechane to lepszy wybór niż diesel z rzeczywistym przebiegiem 300.000km.
Alfa 147 1.6TS z silnikiem 105KM, przebiegiem <200.000km i będziesz mógł spokojnie jeszcze 50.000km zrobić.
Przy czym, jak koledzy wyżej delikatnie sugerują, Alfa nie jest ekonomiczna. Nawet jak kupisz zadbaną z ekonomicznym silnikiem, jedna naprawa zawieszenia i oszczędności znikną :) Ktoś kto kupuje Alfę i liczy że będzie jak z Oplem Vectra B myli się. Ktoś powie zaraz że nie, że jego Alfa to nawet taniej wychodzi. Tak, może i wychodzi. Do czasu poważniejszej awarii. Wtedy już widać i czuć po portfelu różnicę pomiędzy Alfą a Oplem.
Co nie zmienia faktu, że Alfa jest tego warta.