Napisał
Jester
no to i ja dodam swoje 3 grosze ;) po postoju, dzień, tydzień przy 1 odpaleniu piszczy coś pod maską i mi się zdaję że sprzęgło. odpalam na wciśniętym potem puszczam i zostawiam tak na przysłowiową minutkę po czym dopiero zaczynam jazdę. w trakcie tego postoju jak dodaję gazu tak do 1,2-1,5-2t obr/min to piszczy coś, nie że przeraźliwie że aż wytrzymać nie można no ale piszczy. po kolejnym odpaleniu już tego nie słyszę ;) sprzęgło wymieniane przy 73tyś a teraz mam 112 więc się nie kończy ale zastanawia mnie co tak popiskuję ;)