-
Piotrek, Andrzeju,
dzisiaj przemieniłem przewody wg. schematu Łukasza A. i auto owszem odpaliło ale z wielkim z trudem,chodziło jak traktor i do tego bardzo nierówno więc wróciłem do mojego oryginalnego ustawienia na cewkach i jest OK.
Jeśli natomiast Piotrku chodzi o zapłon z poszczególnych cewek to z mojego doświadczenia muszę powiedzieć że jest różnica w podłączeniu świec prawych/lewych do kolejnych cewek z tego względu że przez 2 dni jeździłem na źle podłączonych przewodach, tzn.1-szy cylinder (mam na myśli świece lewe - pierwsze od rozrządu) był podłączony do jednej cewki ( tej od pasa przedniego), natomiast 2,3 i 4 cylinder był podłączony do drugiej cewki (od grodzi) i autem w niektórych momentach szarpało jak cholera, myślałem że przeguby pójdą, więc sposób podpięcia kabli WN do poszczególnych cewek ma ogromne znaczenie, przynajmniej w moim 2.0 8V ;)
-
endriu,ja to widzę w taki sposób,że masz jakieś dziwne cewki:) Za koleją idą oznaczenia na cewce? 1,2,3,4 czy 1,2,4,3?
-
Łukasz, szczerze to nie wiem jak idą oznaczenia ponieważ nigdy nie zmieniałem u siebie kolejności przewodów ( aż do teraz gdzie pomyliłem kable z pierwszego cyl.) więc nie przyglądałem się cyferkom na cewkach :)
A jak powinno być, tak jak tu na focie http://www.ngk.de/fileadmin/template...ulen/48025.jpg ?
-
Mi się wydaje że mam cewki 1-2, 3-4 a nie tak jak u Ciebie ale pewności nie mam. Zapłon powinien być jak Andrzej napisał więc zamiana nie powinna nic zmieniać a już na pewno nie zamiana kabli miejscami na jednym cylindrze - komora jest symetryczna, świece takie same więc nie ma różnicy jak je podepniesz, różnią się czasem odpalenia o ułamki sekundy żeby fale nie spotkały się na środku bo tam z racji wielkości zaworów i 2 świec głowica jest dosyć delikatna ale jak wcześniej napisałem zamiana miejscami kabli na świecach nie powinna robić różnicy.
-
więc u mnie cewki są ponumerowane zgodnie z wskazówkami zegara tj. tak jak na foto:
http://img850.imageshack.us/img850/5918/d6d2.jpg
niestety dzisiaj znowu kilka razy szarpało silnikiem, ktoś ma jakieś sugestie ?
ostatnio wymieniałem przewody, świece, filtr powietrza, paliwa i czyściłem cały dolot łącznie z przepływomierzem. Może coś z tych rzeczy wpływa na to szarpanie bo przed włożeniem łap do silnika auto płynnie śmigało ;(
-
Z tych które wymieniłeś celował bym w przepływkę, to cholernie delikatne ustrojstwo.
-
fuck, coś mi mówiło żeby jej nie ruszać ale chciałem ją mimo wszystko w środku przeczyścić benzyną ekstrakcyjną :(
zrobię trochę więcej km i zobaczę czy coś się zmieni (dzisiaj na 30 km szarpnęła jakieś 5 razy )
-
Myślałem kiedyś o czyszczeniu swojej ale odpuściłem temat z ww. powodu, nigdy nie wiadomo jak się to skończy, niby tam jest tylko potencjometr i IAT więc jest opcja że wszystkie te głupoty są przez IAT bo ścieżki nie ma jak popsuć, chyba że sama się już wytarła. U siebie mam zamiar w bliżej nieokreślonej przyszłości (dopóki przepływka żyje - nie ruszam) przejść na MAP, wg mnie to na chwilę obecną jedyne sensowne rozwiązanie, pozbywasz się najgorszego elementu i dodatkowo likwidujesz wąskie gardło w dolocie co przy dodatkowym wystrojeniu powinno coś dać na wykresie.
-
Piotrek, ale zachodzę w głowę co mogłem uszkodzić przecierając miękką ściereczką przepływomierz od środka? przecie to tylko aluminium ;)
co do Twojego projektu, to liczę na to że najpóźniej w następnym roku już wyjedziesz swoją żyletą na tor :)
-
Mogłeś coś zrobić z IAT, to gówno jest cholernie czułe.
O której żylecie mówisz?? Bo czerwona to faktycznie będzie żyleta, Mach3, w dosłownym znaczeniu:)