Printable View
witam bylo tak jak mowicie dobry mlotek troche sily i sworzen wyskoczyl :)
ale i tak musialem przeciac wahacz na pol zeby wyciagnac bo tak sie wykrzywil - skrecil ze po wyciagnieciu sworznia nie szlo go wygiagnac z widelek
15 min szlifierka i poszlo :) dzieki wszystkim za pomoc :)
no i kolejny problem jak przykrecic widelki amortyzatora ? macie jakis sposob ?
mam juz wszystko poskrecane zostal do przykrecenia lacznik stablilizatora i te widelki
z widelkami mecze sie juz 3 godziny nie nie moge trafic otworami na tulejki wahacza - amortyzator caly czas napiera i zawsze otwor ucieka mi w inna strone ;/
poluzowac jakies sroby czy znowu odkrecic wahacz?? ;/ - z nim byla masakra ;/
hmm dziwne że nie możesz trafić. Nie powinno być z tym większego problemu ale jak juz masz to weź srubokręt i spróbuj przybliżyć chociaz otwory wtedy wepchnij ten śrubokręt i nim spróbuj wyosiowac wahacz z widełkami. Śrubokret włóż z prawej str a od lewej śrubę. Jak już ja zachaczysz i delikatnie włożysz to młotek w dłon i do końca wbijasz :)
Podeprzyj sobie wachacz lewarkiem trochę grzebania śrubokrętem jak kolega wyżej radzi i wejdzie, kwestia wprawy , za 10 razem idzie już prawie automatycznie :DCytat:
Napisał kosik17
Czy nie przeszkadza to, że dolny wahacz jest już w całości przykręcony tzn mocowania do sanek, sworzeń włożony w zwrotnice i też przykręcony??
Wydaje mi się, że coś pomyliłem w kolejności wkładania ;/
Teraz wahacz jest wyżej niż otwory w widełkach amortyzatora więc jeśli miałbym wsadzić śrubę w tulejki wahacza to musiałbym podnieść widełki amortyzatora do poziomu wahacza.
Czy jest na to jakiś sposób???
Stanąć nogą na wahaczu doginając go do dołu, rękami centrujesz widełki na wahaczu a'ka w/w sposób ze śrubokrętem i gra..
dwa dni meczarni ale poszlo dolny wahacz siedzi
jednak wiem za co kocham ten samochod:) kiedy juz sie poddaje i rzucam wszystko to nagle sie cudownie udaje ---
pozdro wszstkim i dzieki za wskazowki :)
Koniecznie sprawdź geometrię.