Jeździłem 156 po lifcie wnętrza z silnikiem 1.8 T.S. 140KM. Jeśli między 156, a 159 jest przepaść, to co jest między Polonezem, a BMW serii 7?
Nie przesadzajmy. Owszem, jest krok do przodu i to spory, ale o dniu wciągu nocy mówić chyba nie można. 159 urosła w stosunku do 156 zwłaszcza z zewnątrz, bo wnętrze nie jest proporcjonalnie przestronne do wymiarów zewnętrznych, o ile z przodu jest sporo miejsca, to z tyłu podobnie jak w 156. Poprawiła si wytrzymałość zawieszenia, chociaż nasze polskie drogi potrafią i tulejki wahaczy w czołgu uszkodzić, więc na cuda nie ma co liczyć, poza tym elementy zawieszenia w porównaniu do 156 są znacznie droższe.
Minusem 159 jest masa. Auto waży przynajmniej 150kg za dużo.
Materiały wykończeniowe są na wyższym poziomie, zwłaszcza w wersjach z prawdziwym aluminium.
Co do testu zderzeniowego 156 - nikt z nas nie wie przy jakiej prędkości został przeprowadzony. Co prawda 159 jest na pewno o wiele bezpieczniejsza niż 156, ale przecież i o wiele młodsza.
Generalnie mnie świetnie jeździło się 156. Przejechałem nią 100.000km i zawsze docierałem do celu. Nigdy mnie nie zawiodła i uważam, że 156 awaryjna jest tylko w stereotypach, które budują właściciele Alf kupionych za przysłowiowe śrubki.
159 też ma swoje bolączki o których możesz poczytać na forum.
Porównanie 156 do 159 zawsze będzie na korzyść tej młodszej, z racji wieku chociażby.
Pozdrawiam.
- Rafał