Mi tak pukało, przy skręcaniu na postoju i czasem właśnie przy skręcie i jednoczesnym obciążeniu kół i przestało, jak naprawiłem cieknący przewód wspomy i zalałem nowy płyn, więc tłukł się niedosmarowany magiel. Ale trzeba sprawdzić całą zawiechę.
Printable View
Mi tak pukało, przy skręcaniu na postoju i czasem właśnie przy skręcie i jednoczesnym obciążeniu kół i przestało, jak naprawiłem cieknący przewód wspomy i zalałem nowy płyn, więc tłukł się niedosmarowany magiel. Ale trzeba sprawdzić całą zawiechę.
To cóż czeka mnie przejażdżka na stację diagnostyczną, albo do jakiegoś czarodzieja . Lecz mi osobiście najbardziej prawdopodobne wydają się te przeguby , no ale okaże się :)
Przeguby raczej strzelają i chroboczą, niż stukają, wiem choćby stąd, że 3 lata drugim autem jeżdżę ze strzelającymi. Stuków tam z nich brak :P
Za to z zawiechy czy magla jak najbardziej.
Nie no jeśli nei zmienia się czestotliwosc - to przegub ok ... tak to jak Rzmudzior pisał by pukał. albo strzelał.
Jak tak - to faktycznie sprawdź gumy stabilizatora akurat w 145 są one dobrze umieszczone i wystarczy wsadzić głowe i ręke pod auto - ewentualnie jeden patrzy a drugi buja autem..
Jest nowa diagnoza po porannej jeździe . Przy wracaniu na drogę osiedlową , i przy nierównościach przy mniejszych prędkościach coś strzela w prawym kole . Z Waszych uwag stawiam że to przegub. Puk puk nadal jest przy kręceniu kołem do oporu . Sprawa chyba jasna iż za puk puk odpowiada magiel, a za strzelanie prawy przegub . Pytanie , wymienić najlepiej od razu lewy i prawy mam rozumieć? Tak dla bezpieczeństwa , aby zaraz lewego nie trzeba było robić :P
Jedź na jakiś parking skręć na maksa w prawo potem w lewo i powoli rób takie koła, jeżeli będzie "trykotało" to przegub możesz też podczas kręcenia tych kółek lekko "zrywać" przyśpieszać. Rozpadający się przegub daje dźiwęk bardziej grzechotania niż pukania.
A jeżeli będzie uszkodzony tylko jeden z przegubów to wymieniasz jedene, nie ma konieczności wymiany prawego i lewego skoro uszkodzony będzie np tylko lewy.
jak kto woli. można wymienic jeden zepsuty lub dwa tak dla świętego spokoju i pewności właściciela że nic nie powinno już się w przyszłości z tym dziać:)
Nie oczywiście jeden:) Ja tylko mówie że są osoby które to robią dla św spokoju i uspokajenia sumienia.
Dla świętego spokoju to można pół auta wymienić ....
A uspokoić sumienie można na setke innych sposobów a nie wymieniactwem.